Miniona noc była trudna dla strażaków. Od wczorajszego wieczora jednostki OSP z terenu powiatu kolskiego brały udział w licznych akcjach ratunkowych po przejściu burz z ulewnymi deszczami oraz porywistego wiatru.
Druhowie z jednostek OSP w Dębinie, Lubońku, Bierzwiennej, Górkach i Leszczach zostali zadysponowani na teren zarówno gminy Kłodawa, jak gminy Przedecz do usuwania skutków anomalii pogodowych. Zabezpieczali zerwane linie energetyczne, usuwali przewrócone na drogę drzewa, pomagali mieszkańcom przy zerwanych i uszkodzonych dachach oraz zalanych posesjach.
Po godzinie 19.00 także OSP Chodów otrzymała zgłoszenie o połamanych drzewach i zerwanych pokryciach dachowych na terenie wielu miejscowości w gminie Kłodawa. Pierwszy wyjazd był do zalegającego drzewa w Zbójnie. Potem ochotnicy zostali zadysponowani do usunięcia konarów zwisających nad jezdnią i do zerwanego poszycia dachowego na budynku składowym.
Druhowie OSP w Dąbiu do akcji wyjechali po 18.00. Mieli dużo pracy przy zerwanych i uszkodzonych dachach, a także powalonych na budynki drzewach. Na terenie gminy Dąbie działało też kilka jednostek z całego powiatu.
Minionej doby SKKP PSP w Kole dwukrotnie zadysponowało OSP „Koło nad Wartą” do usuwania skutków burzy, która przeszła nad Kołem i powiatem kolskim. O 20.50 druhowie pojechali do Mchowa, w gminie Babiak, by zapewnić zasilanie dla podtrzymania ciągłości pracy respiratora do czasu usunięcia awarii linii energetycznej. W nocy, o 1.18, pojechali na 307. km drogi krajowej nr 92, by usunąć z jezdni złamany konar drzewa.
zdj. OSP Kłodawa/Facebook