3,4 promila alkoholu miała w organizmie 27-letnia mieszkanka gminy Dąbie, która mimo takiego stanu zdecydowała się wsiąść za kierownicę. Została zatrzymana przez policjantów w niedzielę 7 lipca. Kobieta straciła prawo jazdy, a auto, którym się poruszała, został odholowany na parking strzeżony.
27-latka to niejedyna nietrzeźwa kierująca, którą w ubiegły weekend zatrzymali policjanci z Dąbia. Jako pierwszy (5 lipca przed godziną 11.00), wpadł kierujący citroenem. Podczas kontroli „wydmuchał” 1 promil alkoholu. Funkcjonariusze ustalili ponadto, że w marcu 2019 roku Sąd Rejonowy w Kole wydał wobec tego mężczyzny prawomocny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, obowiązujący do 2022 roku. – Mieszkaniec gminy Dąbie został poinformowany, że za popełnione przestępstwa niestosowania się do wyroku sądowego i kierowania w stanie nietrzeźwości, ponownie stanie przed wymiarem sprawiedliwości. Niewiele jednak robił sobie z konsekwencji, jakie mu grożą, ponieważ po kilkudziesięciu godzinach ponownie wsiadł za kierownicę. I tym razem został zauważony przez policjantów i zatrzymany. Był jeszcze bardziej pijany niż poprzednio. Miał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – informuje Weronika Czyżewska, rzecznik prasowa KPP w Kole.
W sobotę, 6 lipca, policjanci zatrzymali 45-letniego mieszkańca gminy Olszówka, który kierując volkswagenem miał blisko 2,8 promila w organizmie oraz 27-latka z ponad 3 promilami. – Kierującym za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi kara pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast mieszkaniec gminy Dąbie, odpowie również za złamanie sądowego zakazu, za który kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat i przedłużenie okresu tego zakazu – dodaje rzecznik.