Krzysztof Hetman (jedynka Trzeciej Drogi w Wielkopolsce) na konferencji w Koninie pojawił się w otoczeniu działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego, wśród nich byli między innymi Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego, Anna Majda, radna wojewódzka, a także Władysław Kocaj, wicestarosta koniński i były starosta Stanisław Bielik. – Dzisiaj jestem w znakomitym towarzystwie – mówił Krzysztof Hetman. – W samorządzie wojewódzkim, powiatowym i gminnym potrzebni są skuteczni ludzie, z doświadczeniem i kompetencjami. Także w nadchodzącej kadencji Parlamentu Europejskiego potrzebni są ludzie, którzy znają brukselskie korytarze, wiedzą, w które drzwi zapukać, z kim rozmawiać, znają doskonale proces podejmowania decyzji w instytucjach unijnych. Ja wszystkie te zasady i reguły obowiązujące w Europarlamencie poznałem podczas ostatnich prawie 2 kadencji.
Przypomniał, że za nieco ponad miesiąc, 1 lipca, wystartuje nowa kadencja PE. – Natychmiast rozpoczną się prace nad nową perspektywą unijną, nad budżetem UE na lata 2028-2034. Dlaczego to jest tak ważne? To jest ostatnia szansa na bardzo duże europejskie pieniądze dla Wielkopolski i dla Polski. Muszą tam być ludzie, którzy będą w stanie już od pierwszego dnia negocjować, rozmawiać i walczyć argumentami i słowem o wielkopolskie sprawy, które dla nas są najbardziej istotne – dodał były minister rozwoju i technologii. Nawiązał do transformacji Wielkopolski Wschodniej w związku z wygaszaniem kopalni węgla brunatnego. – Musimy pamiętać, że wsparcie, które w tej chwili płynie na tę ziemię, to są pieniądze zaprogramowane do 2027 roku – mówił Krzysztof Hetman. Jak wskazywał, trzeba od razu więc zacząć negocjować środki w nowej perspektywie, zarówno na potrzeby związane z transformacją w naszym regionie i podtrzymanie tego finansowania. – Także jest to kwestia wsparcia dla samorządów, które będą mogły realizować wszystkie projekty i inwestycje wynikające z potrzeb społeczności lokalnych. To jest wreszcie wsparcie dla wielkopolskich przedsiębiorców, szczególnie dla tych tworzących nowe miejsca pracy dla odchodzących z tych zamykanych kopalń – stwierdził Krzysztof Hetman. Mówił także o pomocy dla rolników.
Zapytaliśmy Krzysztofa Hetmana, czy dla Wielkopolski Wschodniej byłby bardziej skuteczny i pożyteczny jako minister w rządzie Donalda Tuska, czy jednak jako europoseł (jeden z kilkuset)? – Żeby zadbać o polską rację stanu potrzebni są zarówno kompetentni jak i doświadczeni ludzie zarówno w rządzie, jak i tam w Brukseli. Proszę zobaczyć, jakie są konsekwencje, gdy do niej wysyła się niekompetentnych ludzi jak pan komisarz Janusz Wojciechowski z PiS-u. Jedyną rzeczą, która mu się udała to ta, że połączył rolników w całej Europie w protestach przeciwko Zielonemu Ładowi – mówił. – Jestem przekonany, że Wielkopolska niezwykle zyskała na tym, że kandyduję do Parlamentu Europejskiego, a moje miejsce zajął Wielkopolanin Krzysztof Paszyk. Któż inny jak nie on, będzie najlepiej rozumiał potrzeby i oczekiwania mieszkańców Wielkopolski.