Nim Rafał Trzaskowski pojawił się w sali, do uczestników przemówił europoseł Michał Wawrykiewicz. Kandydata KO przywitał Romuald Antosik, burmistrz Turku. – Nikt tak nie rozumie problemów mieszkańców poszczególnych miast czy gmin, jak właśnie samorządowcy. Dla mnie to jest dodatkowa radość, że samorządowiec stara się o najwyższy urząd w państwie. Powodzenia! Wszystkiego dobrego – powiedział Romuald Antosik.
Rafał Trzaskowski przywitał uczestniczącego w wiecu w Turku Krzysztofa Stanowskiego, który także ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. – Chciałbym zapytać innych wyborców, w czym Rafał Trzaskowski jest lepszy ode mnie. Chciałbym dowiedzieć się, co robię na tak! Dlaczego ten kandydat ma aż tak duże poparcie, a ja aż tak małe. Chciałbym wyciągnąć z tego lekcję – mówił po spotkaniu Krzysztof Stanowski, który chwycił za mikrofon i przed kamerą pytał mieszkańców Turku.
– Jestem przekonany, że tradycja przedsiębiorczości buduje, a Turek z tego słynie na całą Polskę. Nie tylko z serów, którymi byłem poczęstowany, za co bardzo dziękuję, ale również z tego. A dzisiaj w tych trudnych czasach musimy być samowystarczalni i stawiać na przedsiębiorczość – mówił Rafał Trzaskowski dziękując za zaproszenie. – Wielkopolska zawsze słynęła i słynąć będzie z rozsądku a dzisiaj tego rozsądku nam najbardziej trzeba w trudnych czasach.
– Niepotrzebny jest nam konflikt prezydenta z premierem w sprawie bezpieczeństwa – mówił Rafał Trzaskowski. – Bezpieczeństwo dzisiaj oznacza silną Polskę. – stwierdził kandydat.
Po wystąpieniu Rafała Trzaskowskiego, w którym wiele miejsca poświęcił bezpieczeństwu, można było zadać kandydatowi pytania. Jeden z młodych mieszkańców chciał wiedzieć, czy po studiach ma wrócić do Turku, czy zostać w większym mieście. I jakie pomysły ma kandydat na takie powroty młodych ludzi. – Dostęp do najlepszych usług publicznych powinien być taki sam w całej Polsce, jeśli chodzi o transport, dostęp do edukacji, ochrony zdrowia. To są olbrzymie nakłady, ale absolutnie na to musimy stawiać. Polska musi rozwijać się równomiernie – odpowiadał Rafał Trzaskowski. – Pomysłem na to jest właśnie szukanie tradycji takich jak macie w Turku, czy jak mają w Siemianowicach Śląskich, Koninie czy Mielcu. I stawianie na to, żeby rozwijać te tradycje przemysłowe, przedsiębiorczości, które już są w danym miejscu. Tak, żeby ktoś kto urodził się w takim miejscu jak Turek mógł wracać do siebie i rozwijać skrzydła. Dlatego mówię, że są potrzebne takie koła zamachowe na przykład właśnie we Wschodniej Wielkopolsce i budowanie na przykład zagłębia wodorowego
Marcin Szafrański