– Przetrwał u nas zimę i tak się zakumplował z innymi ptakami, że wcale nie zamierza opuścić Mini Zoo – żartuje Dariusz Urbański, administrator Parku Chopina. Chodzi o łabędzia uratowanego zimą dzięki interwencji mieszkańców Konina.
W styczniu do naszej redakcji dotarły sygnały o młodym łabędziu, który jako jedyny z 8-osobowej rodziny pozostał na stawku w Morzysławiu. Dopóki tafla nie pokryła się lodem, ptak z pomocą dokarmiających go przechodniów radził sobie całkiem nieźle. Jednak kiedy chwyciły mrozy na stawku pozostało niewielkie oczko. – Jesteśmy pełni obaw, że ten łabędź nie przeżyje zimy – mówili mieszkańcy Konina.
Dzięki natychmiastowej reakcji pracowników Parku Chopina, których powiadomiliśmy, osłabionego łabędzia udało się schwytać i przewieźć do Mini Zoo. – Jak tylko nabierze sił i mrozy odpuszczą, to wróci na wolność – mówił wówczas administrator.
Łabędź tak się zadomowił w Parku Chopina, że wcale nie zamierza stamtąd odlatywać. – Przez cały czas przebywa na naszym stawku, gdzie są głównie nieloty – mówi Dariusz Urbański. – Łabędź potrafi latać, ale dlaczego nie chce… Taki jego urok.