„Będę prezydentem Konina, który z pewnością przyczyni się do rozwoju tego miasta"
Czy rodzina nie przekonywała go, żeby już nie startował, bo to już kolejna jego kampania wyborcza? – Moja żona od lat pozwala mi na realizowanie siebie samego i spełnianie moich marzeń – mówi kandydat Zjednoczonej Prawicy. – Niekoniecznie moim marzeniem było zostać panem prezydentem miasta Konina, moim marzeniem było realizować się. Jednym z obecnych etapów mojego życia jest to, że chciałbym być prezydentem Konina, a raczej będę prezydentem Konina, który z pewnością przyczyni się do rozwoju tego miasta.
Kiedyś pracował w cyrku jako akrobata
Roberta Popkowskiego pytaliśmy nie tylko o działalność polityczną czy społeczną, ale także historie z prywatnego życia. Zdradził, że ukończył szkołę cyrkową. – Kiedy dostałem dyplom aktora o specjalizacji akrobatycznej i kaskaderskiej jako młody człowiek, to Piotr Korytkowski uczył się geografii, a ja przez ministerstwo kultury i sztuki byłem wysyłany po całym świecie, aby w tych krajach występować. Kiedy pracowałem i poznawałem kultury różnych krajów, nie tylko europejskich, bo i Bliskiego Wschodu, Afryki, Rosji, to Piotr Korytkowski chyba wtedy sprzedawał ubezpieczenia, żeby bezpiecznie tam pojechać – mówił kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta.