Z uwagi na bezpieczeństwo, druhowie
pozwolili jednak oddalić się mężczyźnie. – Na całe zdarzenie naszła dziewczyna,
która zadzwoniła na numer alarmowy 112 a druhowie śledzili go samochodem, w
którym kierunku się oddala. Nagle zginął im w krzakach. Po dojeździe dwóch
patroli policji i przeszukaniu rozległego terenu oraz zabudowań, w których mógł
się ukrywać, nigdzie go nie odnaleziono. Policjanci postanowili pojeździć po
okolicy. Druhowie również uznali, że trzeba go odnaleźć, zanim zrobi komuś
krzywdę i rozpoczęli poszukiwania, co przyniosło pozytywny skutek. Mężczyzna
wracający ponownie chodnikiem, został zauważony przez jednego z druhów, który
powiadomił policję. Po szybkim przybyciu, policjanci obezwładnili i zatrzymali
agresora, przy którym odnaleziono dwa noże oraz gaz łzawiący – opisują
strażacy.
Postawa godna naśladowania
Jak przyznają, szczęście w nieszczęściu,
że mężczyzna załączył syrenę, bo w porę pojawili się druhowie. – Kto wie co
mogłoby się stać, gdyby za kilka metrów spotkał dziewczynę, która szła
chodnikiem w jego stronę – napisali na swojej facebookowej stronie jednocześnie
dziękując wszystkim za pomoc, a w szczególności gratulując swoim kolegom
postawy godnej naśladowania. – Mieszkańców prosimy o czujność i zwracanie uwagi
na osoby podejrzane, kręcące się po okolicy, a w razie potrzeby zgłaszanie do
odpowiednich służb – apelują policjanci.
opr. mar