– Nie będzie ustanowiony zarząd komisaryczny – zapewnił radnych podczas sesji Radosław Szatkowski, radca prawny Urzędu Miejskiego. W toku dyskusji pojawiły się sugestie o działaniach, które miały być związane z niedawną kampanią wyborczą.
Przypomnijmy, że do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji wpłynął wniosek sędziego Sądu Rejonowego w Koninie dotyczący zawieszenia organów samorządowych miasta Konina i ustanowienie zarządu komisarycznego. Ta sprawa łączy się z przeprowadzoną w MOPR-ze kontrolą służb wojewody, której efektem było wskazanie istotnych uchybień. – To jest rzecz niebywała – mówił Piotr Korytkowski o wniosku o ustanowieniu zarządu komisarycznego. – To jest przede wszystkim działanie poza procedurą – mówił. – Mam wrażenie, że to był element kampanii wyborczej.
Prezydent podkreślał, że zostało wykorzystane narzędzie kompletnie nieadekwatne do sytuacji. – To jest jak strzelanie do komara z armaty. Z tego powodu żaden prezydent, rada miasta nie byli nigdy odwołani – mówił Piotr Korytkowski.
Radny Eltman to, co powiedział Piotr Korytkowski, określił jako „dramatyczne słowa” będące spektaklem, który rozumie. Ale chciał też wiedzieć, dlaczego pismo, jakie trafiło do miasta 6 września, radni dostali dopiero wczoraj po południu, choć było adresowane do rady. Jak zasugerował radny, takie „przetrzymanie” też może być potraktowane jako element kampanii wyborczej. – Nie mogę zrozumieć, dlaczego to pismo zostało przetrzymane? – mówił Jakub Eltman. Piotr Korytkowski odpowiedział, że w piśmie mowa była również o organie jakim jest prezydent, więc poprosił wojewodę o udostępnienie wniosku sędziego Sądu Rejonowego w Koninie. – Być może proceduralnie to nie zagrało, wezmę to na swoją odpowiedzialność – mówił prezydent Konina. Dodawał, że chciał również mieć jak najwięcej informacji, by można było jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę. Radny Eltman poprosił prezydenta również o to, by pisma do rady miasta wpływały tak jak powinny. – Bezapelacyjnie, panie radny! Tak powinno być i tak będzie – stwierdził prezydent Konina.
Radca prawny urzędu miejskiego deklarował też radnym, że nie będzie ustanowiony zarząd komisaryczny. Nie ma żadnej decyzji premiera w tej sprawie. – Zarząd komisaryczny wprowadza Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, a nie sędziego, z całym szacunkiem dla wszystkich sędziów, nawet gdyby to był sędzia Sądu Najwyższego – mówił Radosław Szatkowski.