Wyjątkowo pusto się zrobiło wzdłuż ulicy Przyjaźni w Koninie przy PWSZ-cie, ponieważ zostało tam wyciętych około 25 drzew. Zarząd Dróg Miejskich, który to zlecił, tłumaczy, że wiele z nich było w złym stanie. Ale czy wszystkie musiały zniknąć?
Jadąc ulicą Przyjaźni od 11 Listopada w kierunku Wyszyńskiego, nie trudno nie zauważyć, że po stronie PWSZ-tu nagle zrobiło się pusto. Krajobraz w tym miejscu zmienił się diametralnie, a to za sprawą wycięcia około 25 drzew wzdłuż pasa drogowego przy uczelni. Dlaczego aż tyle drzew musiało stamtąd zniknąć?
Okazuje się, że to Zarząd Dróg Miejskich w Koninie zwrócił się do marszałka o wydanie zgody na taką wycinkę i ją otrzymał. Wcześniej jednak PWSZ wnioskowała o usunięcie tych drzew. – Zgoda dotyczyła prawie dwudziestu drzew, bo pozostałe jej nie wymagały, gdyż nie podlegały pod ustawę ze względu na parametry. Drzewa, które zostały wycięte, to świerki, które były częściowo pousychane, albo całkowicie obumarłe – wyjaśniała rzecznik prasowy prezydenta miasta Aneta Wanjas. – Wszystko odbyło się zgodnie z pozwoleniem, co potwierdziła kontrola z urzędu marszałkowskiego – dodała.
Wydana decyzja nie pozwalała na usunięcie dwóch drzew, więc pozostały tam wierzba i świerk. Poza tym nakazuje ona wykonanie nasadzeń zastępczych. A to oznacza, że w miejsce usuniętych drzew zostanie posadzonych 18 dębów szypułkowych.