– Idziemy do przodu i nie rozpamiętujemy tego co było wcześniej, tylko liczy się teraz mecz z Kolumbią i przygotowania do niego. Myślę, że jesteśmy mocną drużyną mentalnie i na pewno nie zawiedziemy – mówił podczas wczorajszej konferencji Jan Bednarek, piłkarz reprezentacji Polski, wychowanek kleczewskiego „Sokoła”.
W niedzielę, 24 czerwca, Polska zmierzy się na murawie z drużyną Kolumbii. – Wyciągnęliśmy wnioski, przeanalizowaliśmy całą sytuację. Myślę, że było zbyt wiele błędów. Wiele rzeczy mogliśmy zrobić lepiej – wspominał Jan Bednarek, podczas konferencji, mecz z Senegalem. – Nie powinno to tak wyglądać, ale to już jest za nami i idziemy do przodu, nie rozpamiętujemy tego co było wcześniej, tylko liczy się teraz mecz z Kolumbią i przygotowania do niego. Jesteśmy mocną drużyną mentalnie i na pewno nie zawiedziemy.
Czy zawodnicy potrafią odciąć się od krytyki, która pojawiła się
po pierwszym przegranym meczu na mistrzostwach świata w Rosji? – Myślę, że w stu procentach nigdy nie da się
odciąć od tego, co nas otacza, od tego co mówią. To jest właśnie siła mentalna
naszej drużyny, że każdy jest świadom tego, co zrobiliśmy, że nam nie wyszło,
że ten mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Każdy jest zmotywowany i bardzo
chce pokazać, że to był wypadek przy pracy – mówił Jan Bednarek. – Najważniejsze
jest, żeby po tym meczu nie rozpamiętywać, by nie załamywać się, nie myśleć,
kto i co o nas mówi, tylko powiedzieć samemu sobie, że zawaliliśmy, ale to był
tylko jeden mecz i jeszcze dwa przed nami. Najważniejszy jest teraz ten z Kolumbią.
Będziemy walczyć i dawać z siebie wszystko. Miejmy nadzieję, że zakończy się to
happyendem.
(kadr z konferencji prasowej, strona internetowa PZPN)