W ubiegłym tygodniu rozpoczęło się szczepienie tzw. „grupy I”, czyli najstarszych Polaków (80 plus). Postanowiliśmy sprawdzić, jakie jest zainteresowanie i co o szczepieniach sądzą mieszkańcy Konina. Korzystając z gościnności przychodni „Ósemka”, towarzyszyliśmy seniorom w tej historycznej chwili. – Uważnie słucham wypowiedzi w telewizji, dlatego się zdecydowałem – przyznał pan Władysław. Choć w jego metryce widnieje rocznik 1927, senior przyznał, że jedyne, co mu dolega, to nadciśnienie. – Trochę mnie łechta, ale mam nadzieję, że po przyjęciu szczepionki nadal będę cieszył się zdrowiem – oświadczył.
– Tata jest takim naszym testerem. Jak przeżyje, to my też się zaszczepimy – żartował pan Henryk, syn Władysława, który skończył 70 lat. – A tak na serio, to czekam na swoją kolej, też jestem już zapisany. Mam nadzieję, że doczekam się w zdrowiu. Razem z żoną chronimy się, jak możemy. Przestrzegamy zasad, nosimy maseczki. Moja mama jest starsza od taty o rok, ale nie chce się zaszczepić. Nie wychodzi z domu. Ojczulek natomiast jest bardzo aktywny, tylko pozazdrościć. Czasem myślę sobie, że moje pokolenie nie dożyje tak godnego wieku.
Szczepienia w „Ósemce” szły bardzo sprawnie. Po kwalifikacji przez lekarza, seniorzy podciągali rękawy, choć – jak żartowały pielęgniarki z „zespołu szczepiennego” – większość dla ułatwienia przyszła w bluzkach na krótki rękaw. – Dzisiaj w naszej przychodni mamy drugi dzień szczepień seniorów – mówiła Beata Adamczyk, lekarz rodzinny, kierownik „Ósemki”. – Wczoraj zaszczepiliśmy 12 osób, dzisiaj zamierzamy tyle samo. W związku z tym, że na tydzień mamy 30 dawek, na jutro pozostanie już tylko 6 szczepionek. Wszystko do tej pory idzie planowo. Wcześniej informowaliśmy pacjentów o terminach i potwierdzaliśmy ich wizyty telefonicznie. Zgłaszalność jest na razie 100-procentowa. W sumie na całą populację osób 80 plus, którą obejmujemy opieką, na szczepienia przeciwko COVID-19 zgłosiło się 80 procent. To około 250 seniorów.
– Mam tyle chorób, że nie chcę więcej! – przyznała 82-letnia pani Grażyna z Konina. – Chociaż dzieciaki pozamykały mnie w domu i staram się nie wychodzić, to po szczepionce będę czuła się bezpieczniej. Poza tym nigdy jeszcze nie zawiodłam się na szczepionkach.
– Dlaczego się szczepię? Odpowiedź jest prosta. Wszyscy przecież mówią, że tylko w ten sposób uda się to wszystko przerwać – skomentowała krótko 83-letnia pani Jadwiga.
Wszyscy seniorzy otrzymali zaświadczenie o przyjęciu pierwszej dawki, na którym podany został terminem drugiej. Przy okazji lekarze przypominają, że dopiero po drugiej dawce (po ok. 3-4 tygodniach) organizm może uzyskać odporność albo na zakażenie COVID-19, albo na ciężkie przejście choroby.