Politycznie zrobiło się na początku dzisiejszej sesji rady miasta, a chodziło o ostatnie wystąpienie prezydenta Konina związane z zapowiedziami zawetowania przez polski rząd budżetu Unii Europejskiej. – Nikt kneblował ust mi nie będzie, nie będę przychodził do rady prosząc o to, czy mogę się wypowiedzieć na ten temat – mówił Piotr Korytkowski odpowiadając wiceprzewodniczącemu Zenonowi Chojnackiemu. – Absolutnie nie zamierzam kneblować ust panu prezydentowi. Chciałbym jedynie, żeby się pan wypowiadał w swoim imieniu – odpowiedział Zenon Chojnacki.
Piotr Korytkowski podczas sesji wyjaśniał, że Konin nie jest jedynym miastem, które protestuje w związku z próbą zawetowania przez rząd budżetu UE. – Mówię jako prezydent tego miasta. Jestem tym niezaniepokojony i nikt kneblował ust mi nie będzie, nie będę przychodził do rady prosząc o to, czy mogę się wypowiedzieć na ten temat. Tym bardziej, że jest on bardzo istotny dla naszego miasta. Jesteśmy na etapie transformacji społecznej, gospodarczej i energetycznej w naszym regionie i mieście. Naprawdę niepokojące jest to, że Polska może za chwilę nie mieć pieniędzy przewidzianych we wszystkich funduszach. I panie przewodniczący Chojnacki, nie ja sobie wymyśliłem, nie ja powiedziałem, że Unia Europejska to wyimaginowana wspólnota, z której mało co dla Polski wynika, to nie ja nazwałem flagę UE szmatą, jak również nie wyprowadziłem ze swojego gabinetu flagi europejskiej, a rząd wasz PiS-owski to czyni. Postawię tutaj kropkę – mówił prezydent Konina.
Zenon Chojnacki przypomniał, że to nie on rozpoczął tę dyskusję, bo temat unijnych funduszy podjął radny Bartosz Małaczek z klubu Koalicji Obywatelskiej. – Absolutnie nie zamierzam kneblować ust panu prezydentowi – mówił Zenon Chojnacki. – Chciałbym jedynie, żeby się pan wypowiadał w swoim imieniu. Pan jako prezydent miasta ma prawo się wypowiedzieć jako prezydent miasta i tyle. Tylko tyle i aż tyle. Natomiast pan powołuje się na apele samorządów. Samorząd to jest włada wykonawcza, czyli pan prezydent, oraz uchwałodawcza, czyli rada miasta. Nie otrzymał pan żadnego apelu ze strony rady miasta, która by upoważniała pana do zabrania głosu w imieniu całego samorządu. Proszę mnie do tej procedury nie mieszać, ja się zdecydowanie od tego odcinam. Mam zupełnie inny pogląd na te sprawy.
– Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, reprezentantem samorządu jako całości jest prezydent miasta, nikt więcej i to jest ustawowe upoważnienie – włączył się w dyskusję Tadeusz Wojdyński, przewodniczący Rady Miasta Konina. Za chwilę dodał też prezydent Korytkowski: – To ja mam również mandat, który został mi powierzony przez mieszkańców w wyborach bezpośrednich – dodał prezydent Konina. – Drugą rzeczą jest to, że pod otwartym listem do premiera Morawieckiego podpisałem się ja, tam nie ma pańskiego podpisu i o ten podpis pana nie prosiłem.
Zenon Chojnacki również nawiązał do ustawy o samorządzie gminnym. – Pan prezydent reprezentuje gminę i do tego ma prawo, natomiast nie reprezentuje rady miasta. Powiem więcej, rady miasta nie reprezentuje pan przewodniczący, on reprezentuje przewodniczącego rady miasta – powiedział wiceprzewodniczący rady miasta.
– Skończmy tę dyskusję – powiedział Tadeusz Wojdyński. – To też jest moja propozycja – dodał Zenon Chojnacki.