Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Radosław Sikorski opowiadał, że w latach 80. mieszkał w Wielkiej Brytanii. – Czytałem w tamtejszej prasie to, co dzisiaj można czytać w prasie prorządowej i oglądać w prorządowej telewizji. To ciągłe, codzienne szczucie na Unię Europejską. Ja po prostu widziałem narodziny brexitu, który wziął się stąd, że kłamano o tym jak UE działa. Wtedy nie ufając prasie komunistycznej w Polsce, ufając brytyjskiej wierzyłem, że to jacyś anonimowi biurokraci narzucają dyrektywy państwom członkowskim. Dopiero jak zostałem ministrem i zobaczyłem jak to działa i teraz europosłem, wiem jak byłem wtedy okłamywany – mówił. – Żeby powstała dyrektywa to jednocześnie muszą się zgodzić na to trzy instytucje – każda posiadająca demokratyczny mandat – Rada Europejska (szefowie rządów państw europejskich), Komisja Europejska (gdzie zasiadają komisarze mianowani przez te rządy) i demokratycznie wybrany Parlament Europejski. Rzeczywistość jest taka, że ja sobie nie wyobrażam jak można to zrobić jeszcze bardziej demokratycznie . W radzie decyzje zapadają jednomyślnie a nie zwykłą większością.
Mówił także o tym, jak politycy jeżdżą do Brukseli. – Zawierają lepsze lub gorsze kompromisy, różne koalicje. Tam się ścierają interesy narodowe. To normalna rzecz. Po czym wracają do kraju i mówią: ja im tam pokazałem w tej Brukseli. Mamy dokładnie taką sytuację dzisiaj. Rząd proponuje referendum w sprawie migracji. Chodzi o 2 tysiące osób. Sam przyjął dziesiątki tysięcy migrantów spoza Unii. Proponuje referendum w sytuacji, kiedy Polska osiągnęła w negocjacjach to co rząd sam proponował. Rząd argumentował, że Unia niewystarczająco wsparła nas w edukacji w służbie zdrowia przy olbrzymim napływie z Ukrainy. Unia zaproponowała mechanizm, że jak jakiś kraj nie bierze uchodźców to daje pieniądze. Przecież dokładnie PiS-owi o to chodziło. Teraz będą nas straszyli Unią Europejską dlatego, że osiągnęli to do czego sami nawoływali? Przecież to kompletna parodia. Będą okłamywać nas i de facto wyprowadzać z Unii Europejskiej, dlatego że Unia zrobiła to, czego oni sobie życzyli. I tak jest z większością spraw – wyjaśniał gość.
Mówił także o Bełchatowie i Czechach, którzy przyjeżdżali Polski i prosili, żeby zbudować rurociąg, bo brakuje im wody. – A oni ich upokarzali i obrażali jeszcze. No to po paru latach Czesi wnieśli sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wygrali. Teraz musimy zapłacić nie parę milionów, a parędziesiąt milionów i nie złotych a euro. A oni obwiniają o to Unię Europejską, że zgodnie z rzeczywistością przyznała rację Czechom. Czesi nasz wróg, Unia Europejska nasz wróg. Teraz będą robić burdy i zamiast się chwilę zastanowić i obwiniać tych, którzy naprawdę zawinili z tych samych powodów co zawsze, czyli nieudolności, głupoty, arogancji – mówił Radosław Sikorski. – I o to jest stawka w tych wyborach, czy nadal polskie sprawy mają iść w tym kierunku, że będą wszędzie wysyłani jacyś niedouczeni, agresywni kretyni, którzy będą podejmowali tysiące idiotycznych decyzji?
Dyskutowano o niegospodarności, która według gościa jest przestępstwem i powinna być rozliczona. – Każdy rząd ma jakiś plus dodatni i plus ujemny, ale nie było jeszcze w Polsce rządu, który by dbał wyłącznie o propagandę i utrzymanie władzy. 10 kilometrów od mojego domu spadła ta osławiona ruska rakieta i wiemy, że wszyscy kłamią. Po pierwsze dlatego, że zaniedbali swoje obowiązki, bo jej nie szukali, bo było się im wstyd przyznać, że nie wzięli wsparcia od Niemców. Mają w nosie nasze bezpieczeństwo. Potrzeby propagandowe za każdym razem są ważniejsze od bezpieczeństwa Polaków. Mam nadzieję, że to zmienimy z państwa pomocą, bo „nie o take Polskę” walczyliśmy, żebyśmy się znowu musieli bać rozmawiać przez telefon – stwierdził.
Gość mówił także o oprogramowaniu szpiegującym, czyli Pegasusie. – To nie jest narzędzie inwigilacji. Zasysa wszystkie dane z telefonów, które są teraz komputerami, wszystkie hasła. Zasysa całe nasze życie. Zdarzało się, że wrzucano dane na telefon. Prowokowano ludzi. Narazili nas na utratę pieniędzy europejskich – wyjaśniał.
W spotkaniu wzięło około 80 osób. Były też pytania. Między innymi dlaczego politycy PO nie przyjeżdżają do małych miejscowości? W jaki sposób rozliczą obecny rząd i członków rad nadzorczych spółek skarbu państwa? Co sądzi o stworzeniu przez wspólnej armii europejskiej? Czy gdyby miał do wyboru kierować ministerstwem spraw zagranicznych i ministerstwem, które by wybrał? Co sądzi o obowiązku uczestniczenia w wyborach?
