W Zespole Elektrowni ,,Pątnów-Adamów-Konin” przygotowywane jest miejsce izolacji ewentualnych chorych bądź służb, które zarządzają strategiczną dla państwa firmą. Mówi się, że byłoby tam nawet 200 miejsc. – Jesteśmy w trakcie kupowania łóżek polowych i śpiworów. Część już mamy. W tej chwili one leżą w magazynie. Miejsce jest wydzielone i obecnie porządkowane – mówi Maciej Łęczycki, rzecznik ZE PAK.
Takie miejsce jest przygotowywane, ponieważ ZE PAK jest zakładem zatrudniającym powyżej 50 osób. – Wykonujemy wszystkie instrukcje wynikające z poleceń rządowych i sanitarno-epidemiologicznych. Zdecydowaliśmy się na wyizolowanie pewnej ilości miejsca z namiotami, z obiektami, które mogłyby służyć jako obszar odizolowania pracowników bądź służb, które muszą zarządzać firmą – mówi Maciej Łęczycki, rzecznik ZE PAK. – Jesteśmy w trakcie kupowania łóżek polowych i śpiworów, część już mamy. W tej chwili one leżą w magazynie. Miejsce jest wydzielone i obecnie porządkowane. Gdyby pandemia się rozszerzała, będziemy mieli obszar czysty, sterylny, oddzielony od produkcji, od pracowników biurowych, którzy muszą pracować. I albo tam przeniesiemy sztab kierowniczy, albo osoby zarażone. Taka działania są zaplanowane, gdyby zaszła taka konieczność. Wyprzedamy i realizujemy wszystkie zalecenia służb. Takie też jest. Chcemy być przygotowani na najgorszy scenariusz.
Gdzie znajdowałoby się takie miejsce? – W elektrowni ,,Konin”. Tam jest blok biomasowy i miejsce na dwa kolejne albo nawet trzy bloki. Jest tam dużo przestrzeni. To obszar bardzo oddalony od samych magazynów, elektrowni i biurowców. To najlepsze miejsce, bo tam nikt nie podejdzie na 200 metrów – wyjaśnia rzecznik.