Program wyborczy i swoje ulotki rozdawali dziś w Koninie przedstawiciele nowej partii Roberta Biedronia, Wiosna. Lider nie pojawił się jednak na placu Wolności. – Trudno jest jeździć bez Roberta Biedronia, bo oczekiwania są wielkie. On jest kojarzony, jako osoba, która lubi ludzi, lubi się z nimi spotykać. A tego Polakom brakuje – mówiła Paulina Piechna-Więckiewicz z Wiosny.
Do głosowania na nową partię polskiej sceny politycznej namawiały dziś w Koninie między innymi: Ewa Jeżak, koordynatorka regionalna Wiosny i Paulina Piechna-Więckiewicz, odpowiadająca za sprawy społeczne w partii Roberta Biedronia. Jak przyznała ta druga, odwiedzają mniejsze miasta rozmawiają z ludźmi na wiele tematów. Są to głównie sprawy społeczno-gospodarcze, wiele pytań związanych jest z rozdziałem państwa od kościoła. – To temat, który bardzo Polaków boli, również katolików. Uważają, że finansowanie religii z budżetu państwa powinno się skończyć. Nie chcą, by kościół wtrącał się w ich życie prywatne czy zawodowe, by decydował o polityce państwa. Wolność wyznania i sumienia gwarantuje konstytucja i my to szanujemy, nie chcemy rozdzielać ludzi od religii, ale państwo od kościoła – wyjaśniała. Przyznała też, że jej zdaniem konflikt plemion w Polsce przybiera na sile. – Wszyscy za niego płacimy, a gdzieś w tle są codzienne problemy, jak na przykład transport publiczny – mówiła.
Paulina Piechna-Więckiewicz podkreśliła dziś to, co zapowiadał lider - że Wiosna idzie do wyborów samodzielnie. – Tę decyzję podjęliśmy nie dla własnego widzimisię. Wynika ona z rozmów, które Robert Biedroń przeprowadzał z Polkami i Polakami. Jest potrzebny projekt, który będzie alternatywą.