Kilku mieszkańców zwróciło się do burmistrza Ślesina, bo chcą wykrywaczem metalu przeczesywać nową ponad 400-metrową plażę.
Jak mówi Mariusz Zaborowski, żeby można było robić to legalnie, o zgodę na takie przeszukiwanie plaży specjalistycznym urządzeniem, trzeba mieć zgodę właściciela terenu, czyli – w przypadku plaży w Ślesinie – gminy. – Nie chodzi tutaj o archeologiczne poszukiwania, bo na takie musiałby się zgodzić konserwator zabytków – mówi burmistrz Zaborowski.
Jak wiadomo, w Ślesinie plaża znacząco powiększyła się. Żeby mogła powstać, pracował przy tym ciężki sprzęt, w tym koparki, które przygotowały odpowiednio teren. Przy takich pracach, jeśli coś zalegało głęboko pod ziemią, mogło teraz znaleźć się na wierzchu. Dla poszukiwaczy to duże ułatwienie. Poza tym na plaży w Ślesinie, gdy jest piękna pogoda, jest wielu turystów, którzy też w piasku mogą zgubić jakieś metalowe przedmioty – choćby biżuterię.
Burmistrz, jak nam mówi, zgodził się, by mieszkańcy prowadzili takie poszukiwania na plaży.