Dzień Matki to wyjątkowy czas. Pokazujemy naszym
mamom jak bardzo je kochamy oraz dziękujemy za trud włożony w wychowanie. Z tej okazji Studio Tańca Rytmix i Foto Sypniewski postanowiło
zorganizować niezwykłą sesję swojej tancerki Julki oraz jej mamy Eweliny. Pani
Ewelina wiele lat temu, jako mała dziewczynka, sama tańczyła w Rytmixie. Teraz
postanowiła przyprowadzić swoja córkę na zajęcia, by po raz kolejny przeżywać
taneczną przygodę. Tym razem z tej drugiej strony.
– Moja przygoda z tańcem rozpoczęła się kiedy miałam około 10 lat i był to zespół tańca ludowego. Od 1994 r. do 2002 r. związana była z zespołem tanecznym RYTMIX. Bardzo lubiłam tańczyć i stało się to moją pasją. Poza nauką dużo czasu poświęcałam na zajęcia taneczne, występy, festiwale – opowiada Ewelina. – To był wspaniały czas, który wspominam po dzisiejszy dzień. Od września 2018 r. wspomnienia wróciły jeszcze bardziej, kiedy moja 5-letnia córka Julia zdecydowała się, że chce uczęszczać na zajęcia taneczne w Studio Tańca RYTMIX. Jako mama cieszę się, że moje dziecko w tak młodym wieku ma już swoje hobby, pasję. Jak pamiętam to Julka, kiedy jeszcze dobrze nie chodziła, trzymając się stolika poruszała się już w rytm muzyki. Uczucia matki – byłej tancerki RYTMIX-u – cieszę się, że Julka tańczy, że robi to, co lubi. Absolutnie nie było tak, że namawiałam ją do tańca, że ma koniecznie chodzić na zajęcia. Sama w pewnym momencie, kiedy zobaczyła swoje koleżanki występujące na scenie, przyszła do mnie i powiedziała „mamo zapiszesz mnie na tańce, bo ja chcę tańczyć”. Jesteśmy po pierwszych Mistrzostwa Polski w balecie i muszę przyznać, że było to wspaniałe uczucie, serce biło mocniej, a w oczach pojawiły się łzy szczęścia i dumy. Uważam, że warto przyprowadzać dzieci na zajęcia taneczne. W ten sposób zapewniamy im wspaniałe przeżycia, wspomnienia, radość, zabawę, rozwój fizyczny i emocjonalny. Dzieci uczą się różnych technik tanecznych, prawidłowej postawy ciała, gracji, a także przełamują swoje lęki związane z występem przed publicznością. Ponadto ucząc się coraz trudniejszych kroków, figur zaczynają bardziej wierzyć w siebie, w swoje możliwości.