51-letni pasażer zginął na miejscu w wypadku, do którego doszło na drodze krajowej w miejscowości Borysławie Zamkowe, w gminie Grzegorzew. Volkswagena, w którym podróżował na tylnym fotelu, prowadził jego 24-letni syn.
Do wypadku doszło w niedzielę, 1 października. W stronę Warszawy jechał volkswagen passat z województwa lubelskiego. Za kierownicą siedział 24-letni mężczyzna, za nim jego 51-letni ojciec, a obok szofera ich 40-letni znajomy. W Borysławicach Zamkowych w gminie Grzegorzew, auto nagle zjechało na przeciwległy pas ruchu i „złapało” pobocze. 24-latek stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z trasy, zatrzymując się w rowie na dachu.
Kiedy na miejsce przybyły służby ratunkowe, 51-latek wypadł z auta i leżał na ziemi. Najprawdopodobniej nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Szofer i pasażer z przedniego fotela także nie znajdowali się już w samochodzie, ale opuścili go o własnych siłach. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon 51-latka. Dwaj pozostali mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala.
Jak poinformowali policjanci, wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi, a jego najbardziej prawdopodobną przyczyną mogło być zaśnięcie kierowcy.
zdj. OSP Kłodawa