Katarzyna
Hryciuk, nauczyciel przedmiotów zawodowych gastronomicznych w ZSEu w Żychlinie,
która jest również organizatorem konkursu, wyjaśniła, na czym polega rywalizacja
i co podlega ocenie jury. – Uczniowie mają zadany temat, w tym roku były to „Święta
pachnące lasem”, o którym dowiadują się około 2 miesiące wcześniej i
przygotowują 5 pierników w ramach eliminacji. Finaliści muszą zrobić jeszcze
dwa pierniki, z którymi przyjeżdżają do nas i układają swoją wystawę. Finał to
lukrowanie na żywo, które jest oceniane przez jury, tak samo jak przygotowane
wcześniej pierniki. Poza tym ważna jest technika, czystość i jakość pracy, ale to właśnie artyzm przeważa w ostatecznej ocenie – mówiła.
Dekorowanie
pierników zajmuje dużo czasu
Pomysł
na konkurs zrodził się w czasie pandemii i jak wyjaśniała organizatorka, miało
to na celu odciągnięcie uczniów sprzed komputerów. – Wtedy był największy
odzew, co pokazuje, że młodzi ludzie mieli najwięcej czasu, ponieważ
dekorowanie pierników jest bardzo czasochłonne. Podczas tegorocznych warsztatów
lukrowaliśmy jednego piernika przez 9 godzin. Ważne jest, żeby ludzie mieli
świadomość, że nauka dekorowania zajmuje dużo czasu. Dzisiejsze wystawy to
efekt kilkunastu, kilkudziesięciu godzin pracy uczniów – podkreślała Katarzyna
Hryciuk.
Przyjeżdżali
z całego kraju
W
tym roku w finale brało udział siedem finalistek z całej Polski z takich
miejscowości jak Opole, Lublin, Cieszyn, Łódź, Tarnów i oczywiście Żychlin. – Od wielu lat zauważamy tendencję, że w
konkursie pojawią się głównie uczestnicy z południa Polski i myślę, że kolejnym
wyzwaniem będzie to, aby zachęcić północ naszego kraju do brania udziału –
tłumaczyła Katarzyna Hryciuk.
Kto
wygrał?
Pierwsze
trzy miejsca zajęły: 1. Karolina Gwizdała (ZSEG w Cieszynie), 2. Martyna
Biernat (ZSEU w Żychlinie), 3. Milena Blaut (ZSZ nr 4 w Opolu). Specjalne
wyróżnienia otrzymały Iga Dolecka (ZS nr 5 w Lublinie) oraz Olha Korniienka
(ZSG Łódź). Wyróżnione zostały również dwie uczennice ZSEG w Tarnowie – Wiktoria
Sikora i Emilia Śmiertka.