Wypełnione prawie po brzegi i
przeciążone często do granic możliwości małe ciężarówki to plaga polskich dróg.
20 maja inspektorzy transportu drogowego z Konina ważyli
pojazdy ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Większość
popularnych dostawczaków miała ugięte opony i resory.
Tak było w przypadku busa przewożącego
wodę do dystrybutorów, który ważył aż 6 t, czyli o 2,5 t została przekroczona
dopuszczalna masa całkowita przy ładowności pojazdu wynoszącej zaledwie 715 kg!
Kierowca, jak zobaczył mandat w wysokości 3 tys. zł, złapał się za głowę.
Inny „specjalista” od przeważeń
załadował cały pojazd główkami kapusty i waga inspekcyjna pokazała przeciążenie
pojazdu o 1,5 tony, a winowajca dostał 1,5 tys. zł mandatu. Jak informują inspektorzy
WITD, kolejne zbyt ciężkie busy były przeładowane o 300, 400 i 500 kg, a ich
kierowcy otrzymali odpowiednio 300, 400 i 500 zł mandatu. Wszyscy otrzymali
zakaz dalszej jazdy do czasu doprowadzenia swoich pojazdów do normatywności.