Miłą wizytę mieli dziś strażacy ochotnicy w Turku i ukraińscy goście, którzy znaleźli pod ich dachem tymczasowy dom. OSP odwiedziła delegacja z Mleczarni Turek. Nie przyjechali z pustymi rękami, a z prezentem w postaci lodówki wypełnionej po brzegi serkami.
Jak mówi Karolina Mory z Mleczarni Turek, firma od wielu lat zatrudnia pracowników narodowości ukraińskiej. Tym trudniej byłoby stać bezczynnie wobec brutalnej napaści putinowskiej Rosji na naszego wschodniego sąsiada. Od początku konfliktu zbrojnego, firma stara się udzielać wsparcia mieszkańcom Ukrainy, mając rozpoznane potrzeby uchodźców, wysyła na przykład transporty darów za wschodnią granicę. Tym razem dyrekcja firmy postanowiła zaopatrzyć punkt tymczasowego ich pobytu w ogromną energooszczędną lodówkę. Do tego wypełnioną przysmakami produkowanymi w turkowskiej mleczarni. Dyrekcje Mleczarni Turek przyjęli przedstawiciele grupy Ukrainek oraz gospodarzy: wiceprezes Dariusz Jasiakiewicz oraz Paweł Rogodziński, sekretarz OSP Turek.
ki