Najpierw były błyskawice, potem silna ulewa, która nie była w stanie zagłuszyć niekończących się odgłosów burzy. Tak jak zapowiadali synoptycy orkan Dudley uderzył także w regionie konińskim. – Najwięcej zdarzeń odnotowaliśmy w gminie Rychwał – informuje Sebastian Andrzejewski, rzecznik prasowy KM PSP w Koninie. – Właśnie robimy „objazd” po gminie i szacujemy straty. Z tego co widzę gospodarstw, które ucierpiały nie będzie „naście”, ale „dziesiąt”– mówi burmistrz Stefan Dziamara.
Zaczęło się około godziny 5.00. - W związku z silnym wiatrem na tę chwilę mamy 90 zdarzeń. Najwięcej w gminie Rychwał. Kilkadziesiąt zerwanych lub uszkodzonych dachów z budynków mieszkalnych i gospodarczych. Ponadto powalone drzewa na drogi. W Starej Ciświcy i w Rychwale wichura zerwała dachy z budynków inwentarskich, w których były kaczki. Część zwierząt padła, trwa ewakuacja pozostałych – informuje Sebastian Andrzejewski.
Niestety, to jeszcze nie koniec. Należy się spodziewać jeszcze bardziej niszczycielskiego żywiołu.