Prawdopodobnie od najbliższej soboty już cała Polska będzie „czerwoną strefą”. Takie rozwiązanie będzie rekomendował premier Mateusz Morawiecki, co zapowiedział podczas wywiadu dla Telewizji Polsat.
Jak stwierdził premier, mamy teraz około 317 powiatów, które są w „czerwonej strefie”, to około 75-80 procent. – Takie rozróżnienie powoli robi się bezprzedmiotowe – wyjaśnił Mateusz Morawiecki.
W Telewizji Polsat powiedział też między innymi, iż będzie rekomendował na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, by od przyszłego tygodnia w wyższych klasach szkół podstawowych odbywało się nauczanie zdalne lub hybrydowe.
Przypomnijmy, co oznacza bycie w „czerwonej strefie”?
– ograniczenie liczby osób w placówkach handlowych do 5 osób na 1 kasę;
– zakaz organizacji imprez okolicznościowych (wesela, konsolacje i inne);
– podczas uroczystości religijnych nie więcej niż 1 osoba na 7 mkw.,
– w zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć maksymalnie 10 osób;
– w szkołach wyższych oraz ponadpodstawowych obowiązuje nauczanie w trybie zdalnym (z wyłączeniem zajęć praktycznych).
Oprócz tego w strefie czerwonej obowiązują takie same zasady bezpieczeństwa jak w strefie żółtej:
– lokale gastronomiczne mogę być otwarte w godz. 6.00-21.00. Zajęty może być co drugi stolik. Po godz. 21.00 wyłącznie możliwość zamówienia posiłków na wynos;
– ograniczenie liczby osób w transporcie publicznym – zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc;
– wydarzenia sportowe bez udziału publiczności;
– w wydarzeniach kulturalnych maksymalnie 25 proc. miejsc zajętych przez publiczność;
– zawieszona działalność basenów, aquaparków i siłowni.