Procesja pokutna rozpoczęła popołudniową mszę w Środę Popielcową, jaka została odprawiona w licheńskiej bazylice. – To zadośćuczynienie za grzechy – podkreślił ks. Jarosław Hybza.
Wierni ruszyli za krzyżem procesyjnym sprzed wejścia do zakrystii. – Procesja pokutna to zadośćuczynienie za grzechy, wzywa do nawrócenia – tłumaczył ks. Jarosław Hybza MIC, celebrans wieczornej liturgii. Na procesję złożyły się cztery stacje, przy których odczytane zostały fragmenty z ksiąg biblijnych proroków: Joela, Jeremiasza, Ezechiela i Ozeasza. Gdy poobejściu głównej nawy zebrani dotarli do ołtarza, rozpoczęła się msza.
W homilii ks. Hybza podkreślił, że przed wiernymi otwiera się nie tylko 40 dni Wielkiego Postu, ale aż 90 dni drogi, która prowadzi do dnia Pięćdziesiątnicy, czyli święta Zesłania Ducha Świętego. – Czterdzieści dni będziemy się wspinać w górę, by osiągnąć szczyt – Triduum Paschalne. Trzy korony to szczyt paschalnej góry: wieczerza pańska, męka i zmartwychwstanie Chrystusa. Przez kolejnych 50 dni będziemy na tej górze. Aż do zesłania Ducha Świętego. Po to ruszamy w drogę, by przyjąć dary Ducha Świętego – wyjaśnił marianin. Wytłumaczył również, że symboliczne 40 dni Wielkiego Postu to czas oczyszczenia, walki duchowej i gruntownego rachunku sumienia. To czas samopoznania, spojrzenia na własne serca.
Po posypaniu głów wiernych popiołem i sakramencie eucharystii
ks. Hybza poprowadził nabożeństwo wynagradzające Chrystusowi utajonemu w
Najświętszym Sakramencie. Pieśni przeplatały się m.in. z fragmentem dzienniczka
św. Siostry Faustyny i litanią wynagradzającą za zniewagi wobec Pana Jezusa.
opr. (a)
źródło i fot.: SMB w Licheniu