Dziś w wielu miastach zorganizowano protesty z wykrzyknikiem. Także koninianie okazali w ten sposób wsparcie strajkującym od poniedziałku nauczycielom. Licznie przyszli dziś przed DT Centrum. – Walczmy o to, by ten zawód był ważny, byśmy byli poważani, bo dziś wszyscy plują nam w twarz – mówiła jedna z nauczycielek.
– To lekcja demokracji. Dziękujemy wam za tę lekcję, która trwa – mówili dziś uczniowie konińskich szkół. Podczas spotkania przed dawnymi Domami Towarowymi Centrum padło zresztą więcej słów zrozumienia, wsparcia i solidarności ze strajkującymi od poniedziałku nauczycielami. – Jeśli wasi uczniowie wychodząc ze szkół od razu zarabiają więcej niż wy, to nie okazują wam szacunku. Jako matka nie godzę się z tym. Dziś solidarnie nie odpuścimy protestu. To jest ten czas, by nie dać sobie złamać karku – mówiła Ewa Jeżak z Kongresu Kobiet, która, jak przyznała, wiec poparcia zorganizowała na prośbę belfrów z Konina.
– Drodzy nauczyciele, od 8 kwietnia wasze lekcje są lepsze niż zwykle. Uczymy się od was jak walczyć o swoje prawa, jak okazać swój sprzeciw wobec ignorancji władzy, jak walczyć o dobry system edukacji w Polsce. Jesteśmy z wami i dziękujemy za wasz trud włożony w naszą naukę – mówił koninianin Piotr Czerniejewski. Podkreślał, że młodzi nie chcą być nauczycielami. – Nie dajcie się zastraszyć, popieramy wasze postulaty, niech strajk trwa dalej! Wiele mówili młodzi, wyrażając szacunek i wdzięczność swoim belfrom, ale głos zabrali też główni zainteresowani, nauczyciele. – Nie powiem ile zarabiam, bo wszyscy to wiedzą, a ci co nie wiedzą i tak nie uwierzą. Teraz nie walczymy już zresztą o pieniądze, tylko o godność, którą nam zabrano, którą zszargano, którą opluto! Walczymy do końca, walczmy o to, by ten zawód był ważny, a byśmy byli poważani, bo dziś wszyscy plują nam w twarz – od polityków, rodziców, uczniów, po najgorszego lumpa, który nie skończył ośmiu klas. Wszyscy oni wiedzą jak się uczy i jak my pracujemy – apelowała nauczycielka z 19-letnim stażem, wyrażając nadzieję, że panie Szydło i Zalewska się opamiętają.
Głos zabrał też inny z belfrów, który wspominał wszystkie protesty w ostatnich latach, także za poprzedniego rządu – wyjazdy do Warszawy, sobotnie pikiety przed ministerstwem, oflagowanie szkół – tak spokojne i nie szkodzące nikomu, że… nikt ich nie słyszał!