Koszykarz FutureNet Śląska Wrocław, a wychowanek MKS MOS Konin Aleksander Dziewa został zauważony przez selekcjonera reprezentacji Polski koszykarzy Mike’a Taylora, który umieścił go na 24-osobowej szerokiej liście zawodników przed kluczowymi meczami eliminacji do Mistrzostw Świata. Polacy mają wielkie szanse na powrót do tej imprezy po 52 latach.
O Olku pisaliśmy już latem, kiedy gruchnęła wiadomość, że zapisał się on do draftu najlepszej ligi świata – NBA. Szans na wybór do jednego z zespołów nie miał wielkich, ale chodziło głównie o promocję swojego nazwiska i dostanie się na prestiżowy obóz Elite International Camp organizowany właśnie przez NBA. Od tego czasu nie próżnował i pewnie prowadzi swój zespół do Energa Basket Ligi. Wielu ekspertów widzi w nim MVP rozgrywek. Nie dziwi zatem, że koninianinem zainteresował się sam Mike Taylor. Warto zaznaczyć, że Dziewa jest jedynym zawodnikiem z pierwszej ligi na tej liście, co już jest wielkim wyróżnieniem. Jego pierwszoligowe statystyki imponują – średnio zdobywa 27,2 punktów na mecz, notuje 9,8 zbiórek, 1,2 bloku, a w statystyce +/- widzimy spory wynik dodatni: +12.
Dziewa już grywał w biało-czerwonych barwach – w lipcu tego roku kadra B rozgrywała mecze towarzyskie w Chinach z USA (84:89), Iranem (66:80) i Australią (58:69). W tych trzech spotkaniach Dziewa zdobył łącznie 24 punkty. Zgrupowanie kadry A rozpocznie się 18 lutego w Warszawie. Następnie 22 lutego zagrają na wyjeździe z Chorwacją, a kilka dni później – 25 lutego – podejmą u siebie Holandię. Stawką jest awans do Mistrzostw Świata w Chinach – wystarczy tylko jedno zwycięstwo, aby Polacy po 52 latach powrócili na światową imprezę.
Jakub Wieliński