80-letnia kobieta z poparzeniami twarzy trafiła do konińskiego szpitala po wybuchu gazu, do którego doszło dzisiaj w jej domu w Kleczewie. – Starsza pani prawdopodobnie odkręciła gaz i dopiero po jakimś czasie próbowała zapalić piecyk. Spowodowało to wybuch w jednym z pomieszczeń – mówi Stanisław Maciejewski, zastępca burmistrza Kleczewa.
Do zdarzenia doszło dzisiaj w południe. Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy, policja, pogotowie, a także przedstawiciele gminy. Na zewnątrz budynku trudno było zauważyć widoczne ślady. Jedyny to firana wystająca spod dachu, który został podniesiony potężną siłą wybuchu.
– Z niepokojem przyjechali stwierdzić, co się stało. Myśleliśmy, że butla wybuchła, ale na szczęście nie – komentuje wiceburmistrz. – Starszej, samotnie mieszkającej pani nie zagraża poważne niebezpieczeństwo, z poparzeniami twarzy została przewieziona do szpitala.
Nie wiadomo, czy kobieta będzie mogła wrócić do swojego domu. – Straty dopiero będziemy szacować – mówi Stanisław Maciejewski. – Jeśli inspektor nadzoru budowlanego stwierdzi, że należy rozpocząć prace budowlane, zapewnimy starszej pani lokal zastępczy. Mamy budynki socjalne, które są przygotowane na takie właśnie sytuacje.
Anna Chadaj, Marcin Szafrański