W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

„Nie miałem życzenia z panią rozmawiać” – mówił radny do przewodniczącej. Burzliwie na sesji powiatu

2020-11-20 15:26:57

„Nie miałem życzenia z panią rozmawiać” – mówił radny do przewodniczącej. Burzliwie na sesji powiatu

Do burzliwej wymiany zdań doszło podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu Konińskiego. Chodziło między innymi o studia podyplomowe wicestarosty Władysława Kocaja, a także zmian w komisjach rady. Uwagi do obu tematów mieli radni klubu Nasz Powiat – Andrzej Perkowski oraz Janusz Stankiewicz.

Jednym z pierwszych punktów każdej sesji Rady Powiatu Konińskiego jest sprawozdanie z działalności zarządu i realizacji uchwał rady w okresie międzysesyjnym. Składał je starosta Stanisław Bielik. – Sprawozdanie jest niepełne, ponieważ pan starosta zapomniał chyba poinformować zarząd, że podjął decyzję o refundacji studiów MBA panu wicestaroście na kwotę 10 tysięcy złotych. Czy to dobre działanie w dobie pandemii? Pan starosta jest na tyle rozrzutny, że wydaje okrągłą sumę na studia podyplomowe wicestarosty. Komu ma to służyć? – mówił radny Janusz Stankiewicz. Dodał też, że osoby wybierane w wyborach przez społeczeństwo – na przykład prezydenci miast – są bardziej umocowane niż władze powiatu. – Jeśli chodzi o władze powiatowe, to ten zarząd może się w każdej chwili zmienić. Czy została zawarta w tej sprawie umowa z wicestarostą? Chciałbym poznać jej zapisy. Czy warto takie pieniądze inwestować? Czemu ma to służyć? Pewnie temu, żeby w niedalekiej przyszłości otrzymać w jakiejś radzie nadzorczej stanowisko. To inwestycja w samego siebie. Być może powiat posiada udziały w jakichś spółkach, gdzie wicestarosta mógłby pracować? – mówił radny Stankiewicz.

Zapytał też o Wielkopolską Agencję Zarządzania Energią. – Przychodzi mi na myśl, że kilka lat temu powiat koniński wniósł udziały do spółki WAZE. Chyba 20 tysięcy złotych. My z radnym Andrzejem Perkowskim byliśmy temu przeciwni. To była spółka powiązana z działaczami PSL-u. Być może więc wicestarosta będzie reprezentował starostwo w tej spółce? Jakie korzyści mieliśmy będąc w WAZE? Co ona zrobiła dla powiatu? Kto reprezentował nas podczas posiedzeń spółki? – zadawał pytania radny Janusz Stankiewicz.

Starosta Stanisław Bielik poinformował, że wspomniana spółka nie istnieje lub jest w stanie likwidacji. Odniósł się także do sprawy studiów wicestarosty Władysława Kocaja. – Dofinansowanie jest zgodne z zarządzeniem opartym na ustawie o samorządzie powiatowym. Środki, z których są finansowane szkolenia i studia, są zapisane w budżecie. I te środki zostały przyznane. Jest umowa zaparafowana przez radcę prawnego – wyjaśniał Stanisław Bielik.

– Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na pytanie o WAZE. Włożyliśmy tam udziały. Jeśli nie działa, to chciałbym widzieć, co się stało z naszymi udziałami? – mówił Janusz Stankiewicz. Poparł go Andrzej Perkowski. – Jeśli wkładamy udziały, to po to, żeby były jakieś zyski. A pan starosta nie wie, co się dzieje. To jest rozrzucanie pieniędzy – stwierdził. Stanisław Bielik zapewnił, że odpowiedź na pytanie o WAZE przekaże radnym pisemnie.

Radni zapoznali się z informacjami i sprawozdaniami wydziałów i jednostek starostwa. Druga część uchwał dotyczyła pracy komisji Rady Powiatu Konińskiego. I wzbudziła wiele emocji. Zmiany organizacyjne, które miały miejsce na ubiegłej sesji, spowodowały, że z uczestnictwa w Komisji Rewizyjnej zrezygnowali Sławomir Ławniczak (został wiceprzewodniczącym rady) oraz Henryk Kryk (został członkiem zarządu powiatu). Dzisiaj radni podawali kandydatów, kiedy Andrzej Perkowski, szef klubu Nasz Powiat (każdy klub musi mieć swojego członka w komisji) zaprotestował. – Podanie naszego kandydata uzależniamy od dalszych ruchów koalicji. Nie wiemy, kto będzie zasiadał w pozostałych komisjach – mówił. Chodziło także o obsadzenie stanowiska przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji. Dodał, że dzisiaj klub nie może podać tych nazwisk. Przewodnicząca Żanetta Matlewska wymieniła kilka dat, kiedy usiłowała się skontaktować telefonicznie, a także e-mailowo z Andrzejem Perkowskim w sprawie wyznaczenia kandydatów Naszego Powiatu. Jak mówiła, było to niemożliwe od 10 października. – Koalicja wie, jak to już zostało ustalone. Już pan starosta odpowiednio umeblował skład komisji – mówił Janusz Stankiewicz. Radni podjęli uchwałę w sprawie powołania w skład Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Konińskiego trzy osoby – Ryszarda Nawrockiego (na funkcję sekretarza), Zbigniewa Klauze i Macieja Kwirynga.

Z tego samego powodu Sławomir Ławniczak przestał być przewodniczącym komisji skarg, wniosków i petycji, rezygnację złożyła także Żanetta Matlewska. Oboje zostali odwołani ze składu komisji. By ją uzupełnić radni zgłosili kandydaturę: Janusza Stankiewicza. Został on powołany 21 głosami za, przy jednym wstrzymującym się. Na funkcję przewodniczącego komisji zaproponowano kandydaturę Jerzego Rzepeckiego (PiS). Zaprotestowała Anna Woźniak (szefowa PiS), która powiedziała, że jej klub w rozmowie z Żanettą Matlewską zrezygnował z kandydowania na tę funkcję. Przewodniczącym i tak został Jerzy Rzepecki (radny z opozycji), a radni powołali go 14 głosami za, 4 było przeciwnych, 3 się wstrzymało. – Nie miałem życzenia z panią rozmawiać – powiedział Andrzej Perkowski podczas wyboru przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji, jeszcze odnosząc się do wypowiedzi przewodniczącej rady o niemożności skontaktowania się z nim. – To proszę nie deklarować chęci współpracy – odpowiedziała Żanetta Matlewska.

Zmiany zaszły także w stałych komisjach Rady Powiatu Konińskiego.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Polityk
Botox, racje masz. Jak ci krzyczący byli u władzy to nic głośno nie gadali a jak potracili stołki to im sie języki rozwiązały. Ale obłuda. Wyborcy ich rozlicza.
Uniwersytet Picia W.. i Wina.(UPWiW)
Bielik ma wyższe... chyba w piciu wódki,a praca dyplomowa pt."wplyw dwóch setek ( nawet trzech) na twórczą decyzyjność jednostek będących funkcjonariuszami publicznymi"
Botox
Obserwator z ciebie kiepski. Cały czas dopłacają do kształcenia pracowników. Wicestarosta tez ma umowę o prace. Dziesięć tysi to niemało, ale tez nie jakieś straszne pieniądze. Ciekawe ile kasy z powiatu załatwili sobie ci święci co najgłośniej krzyczą. Może tez sie znajdzie odważny co to głośno powie.
Uczona
Bielik ma wyższe wykształcenie i kilka podyplomówek. A z dofinansowania do studiów korzystali wszyscy starostowie i wicestarostowie oraz całkiem duża grupa pracowników. Nic w tym dziwnego. Lepiej wydawać kase na dokształcanie pracowników niż opłacanie specjalistów z zewnątrz.
Zyga
Kocaj i studia... Chyba ktoś na łeb upadł