– Nie będę posłem z doskoku – deklaruje Zbigniew Hoffmann, który otworzył dzisiaj oficjalnie swoje biuro w starej części Konina. To pierwsza jego kadencja w sejmie. – Podchodzę śmiertelnie poważnie do swojej roboty poselskiej w okręgu.
Nowe biuro posła Hoffmanna wypełnione dzisiaj było po brzegi. Pojawili się między innymi posłowie PiS z okręgu, nie zabrakło wojewody Łukasza Mikołajczyka i wicewojewody Anety Niestrawskiej, samorządowców z regionu konińskiego, księży.
– Gdybym nie odgrywał roli macho, to bym powiedział, że jestem wzruszony, iż państwo zechcieliście w tak licznej grupie tutaj się pojawić – mówił Zbigniew Hoffmann, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wcześniej wojewoda wielkopolski. W ostatnich wyborach osiągnął w naszym okręgu najlepszy wynik spośród wszystkich posłów. Zagłosowało na niego blisko 43 tysiące osób. – To niesie bardzo dużą odpowiedzialność – powiedział podczas oficjalnego otwarcia swojego biura przy ulicy Kramowej 1 (niedaleko biura senator Margarety Budner). Mówił o 5 priorytetach w swojej działalności poselskiej – rozwój dróg lokalnych, przywrócenie autobusowych połączeń. – Dla mnie priorytetowe będzie także uczynienie z tego okręgu atrakcyjnego miejsca dla inwestorów – mówił poseł Hoffmann. Stawia też na zdrowie publiczne i czyste powietrze. – To nie jest nic nowego i nic szczególnie zaskakującego, ale wokół tych tematów będziemy się koncentrowali na terenie naszego okręgu. Plus oczywiście sprawy wynikające z lokalnych uwarunkowań – mówił Zbigniew Hoffmann.
W rozmowie z nami zadeklarował, że wkrótce do Konina przyjedzie minister infrastruktury Andrzej Adamczyk lub sekretarz stanu w tym resorcie Andrzej Bittel, który odpowiada za kolej i dworce. – Chciałbym, żeby osoba z naszego rządu pojawiła się i zobaczyła w pełnej krasie, jak wygląda dworzec w Koninie – mówił poseł Hoffmann. – W tej chwili trwają prace nad budżetem, ale jak tylko zostanie dopięty, natychmiast pan minister tutaj przyjedzie. Obiecał mi to. Rozmawiałem z nim o tym w sejmie.
Nie mogliśmy też nie zapytać posła Hoffmanna o utrudnienia, jakie mogą mieć w dostępie do jego nowego biura osoby niepełnosprawne. Prowadzą bowiem do niego wysokie schody. – Szczerze mówiąc, jesteśmy jeszcze na etapie pewnych wewnętrznych zmian w sensie konstrukcji biura, bo ono rzeczywiście jest usytuowane na piętrze – mówił Zbigniew Hoffmann. – Mam świadomość, że to podejście nie jest najłatwiejsze, ale znaleźliśmy taki lokal, trochę go przerabiamy. Zapraszam osoby, które chciałyby się do mnie udać, będę na miejscu, nie będę posłem z doskoku. Podchodzę śmiertelnie poważnie do swojej roboty poselskiej w okręgu.