Wiele już było terminów, kiedy miała rozpocząć się budowa konińskiego dworca kolejowego. Kolejne daty stają się nieaktualne, dlatego też prezydent Piotr Korytkowski wystosował pismo do ministra infrastruktury. Zapewnia w nim, że miasto wywiązało się ze swoich zobowiązań, a teraz jest narażone na „efekty społecznego niezadowolenia”.
Jak podkreśla Aneta Wanjas, rzecznik prezydenta, pismo do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury wyczerpuje możliwości interwencyjne miasta w tej sprawie. Prezydent Korytkowski w pisze w nim, że mieszkańcy Konina od przeszło półtora roku czekają na rozpoczęcie budowy dworca PKP. Zgodnie z porozumieniem z dnia 8 stycznia 2018 r. zawartym między Miastem Konin a DEKADA Konin sp. z o. o. inwestycja przy ul. Dworcowej w Koninie, której częścią jest dworzec PKP, miała zostać zrealizowana w latach 2018-2019. – Porozumienie zawierało zakres zobowiązań leżących po stronie miasta – było ich wiele - niezbędnych inwestorowi do rozpoczęcia budowy. Ze swoich obowiązków miasto wywiązało się w pełni, zachowując ustalone terminy. Teraz możemy być jedynie obserwatorami narażonymi na efekty społecznego niezadowolenia, bowiem Zarząd Polskich Kolei Państwowych S.A., od którego decyzji zależy realizacja inwestycji, już kilka razy przesuwał termin jej rozpoczęcia – pisze prezydent. Dalej dodaje, że w ramach remontu linii kolejowej na trasie Poznań-Warszawa, oddano do użytku nowe perony, a obecnie finalizowana jest budowa przejść podziemnych. Stary budynek dworca PKP jest w fatalnym stanie technicznym i wizualnym. Nie jest ani dobrą wizytówką miasta, ani PKP. Odbiega od standardów, jakie obecnie proponuje PKP w wielu innych polskich miastach. – Należy również zaznaczyć, że Konin leży na linii kolejowej E 20 Berlin-Kunowice-Poznań-Warszawa-Terespol-Moskwa. To niezwykle ważny międzynarodowy ciąg komunikacyjny stanowiący II część Paneuropejskiego Korytarza Transportowego Zachód-Wschód. Wobec tego wydaje się całkowicie zasadnym, aby liczący ponad 70 tys. mieszkańców Konin doczekał się nowego dworca kolejowego, który będzie zabezpieczał potrzeby pasażerów, nabierze funkcji reprezentatywnej i przestanie odstraszać podróżnych – czytamy w liście do ministra. Piotr Korytkowski zapewnia, ze miasto wywiązało się ze swoich zobowiązań, podkreślając jednocześnie, że decyzja o pozwoleniu na budowę wygasa, jeżeli budowa nie została rozpoczęta przed upływem 3 lat od dnia, w którym ta stała się ostateczna lub budowa została przerwana na czas dłuższy niż 3 lata. – Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o doprowadzenie do podjęcia ostatecznej decyzji przez Zarząd PKP S.A. w sprawie rozpoczęcia budowy dworca PKP w Koninie – kończy.