Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny po raz kolejny przyjechał do Konina, żeby wesprzeć w kampanii Roberta Popkowskiego (Solidarna Polska). – Dziś jest radnym sejmiku wojewódzkiego, a mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości stanie się posłem reprezentującym Konin i cały okręg wyborczy – mówił Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości w Koninie był tydzień temu. Wtedy spotkał się z mieszkańcami w auli przy kościele św. Maksymiliana Kolbego w Koninie, teraz odwiedził firmę prowadzoną przez Roberta Popkowskiego, który chce zostać posłem z listy Prawa i Sprawiedliwości. – Startuje z miejsca ósmego, choć liczyliśmy na szóste. Ósme też bardzo dobre, bo kandydat jest bardzo dobry – mówił Zbigniew Ziobro. – Udowodnił jako przedsiębiorca, że można ciężką pracą uzyskać sukces w życiu, można tworzyć miejsca pracy, angażować się w sprawy nie tylko prywatnej działalności, ale też lokalnej społeczności, której jest częścią.
Jak stwierdził minister Ziobro, ilekroć spotyka się z Robertem Popkowskim, ten zarzuca go licznymi sprawami i sposobami ich rozwiązania. – Jako przedsiębiorca i praktyk musiał niejednokrotnie napotykać na problemy w swoim życiu i pokonywać je, by odnieść sukces. Tak też musimy podchodzić do wyzwań, jakie stoją przed nami patrząc na całe państwo, jak i region, a tu wyzwania są poważne, związane zwłaszcza z przemysłem energetycznym – mówił minister sprawiedliwości. Pytaliśmy go o problemy w konińskim sektorze paliwowo-energetycznym. – Powiem jedną rzecz bardziej generalną, sektor energetyczny też działa w określonych warunkach globalnych związanych z cenami surowców i opłacalnością określonych dziedzin energetyki. Ta sytuacja w tym obszarze została mocno zmieniona na skutek decyzji Donalda Tuska, który zgodził się zaostrzyć rygory tzw. paktu energetyczno-klimatycznego. One sprawiają, że polska energetyka, która w dużym stopniu oparta jest na węglu, stała się mniej konkurencyjna niż te gałęzie energetyki europejskiej – mówił w Koninie Zbigniew Ziobro. – Pamiętajmy o tym, że w ramach konkurencji między państwami konkuruje się tak samo także ceną energii. Jeśli Donald Tusk zgodził się na wprowadzenie pośrednio podatków obciążających energię produkowaną z węgla, to de facto obniżył konkurencję polskiej gospodarki i podwyższył w perspektywie ceny energii również dla wszystkich odbiorców w Polsce.