– To oburzające, że nie mam się jak dostać z Konina do Kalisza autobusem – żali się nam emerytka. W konińskim PKS-ie usłyszeliśmy, że kiedyś takie połączenia funkcjonowały, ale było małe zainteresowanie. Czy jest szansa na powrót kursów?
Konin i Kalisz dzieli 50 kilometrów i dla kogoś, kto ma samochód, pokonanie tej odległości nie jest większym problemem. Osoby nie mające jednak auta skazane są na transport publiczny lub pomoc rodziny. Nie zawsze jest to możliwe.
Zgłosiła się ostatnio do nas emerytka z Konina, która ma teraz poważny problem, żeby dojechać do Kalisza na groby bliskich, bo nie ma żadnego połączenia autobusowego między tymi miastami. – To nie do pomyślenia, żeby dwa takie duże sąsiadujące z sobą miasta były tak od siebie odseparowane – mówi kobieta. – Czy jest jakaś szansa, żeby jeździły autobusy PKS-u między Koninem a Kaliszem?
W konińskim PKS-ie dowiedzieliśmy się, że kiedyś takie kursy istniały. – Pasażerowie byli, ale nie było dużego zainteresowania – informuje nas Katarzyna Rosiak, kierownik Działu Przewozów PKS w Koninie. Jednocześnie przyznaje, że do spółki regularnie są telefony z zapytaniem o połączenia Konin-Kalisz. Czy to oznacza, że autobusy wrócą na tę trasę? Jak usłyszeliśmy, obecnie zostają te kursy, które mają frekwencję, czyli krótko mówiąc – te zarabiające na siebie.
Katarzyna Rosiak podpowiada, by pytać gminy o możliwość przywrócenia takiego kursu. Chodzi o wnioski w sprawie dofinansowania w ramach głośnego funduszu autobusowego. Na 2019 rok nikt jednak takiego nie złożył. Być może ktoś powinien o tym pomyśleć w przyszłym roku? Wygląda jednak na to, że w związku z tym, iż dotyczy to linii wojewódzkiej łączącej dwa powiaty, zabiegać o to powinien wojewoda, a nie żadna z gmin.