Od ponad sześciu godzin kilkudziesięciu strażaków z 31 jednostek straży pożarnej, gasi pożar tartaku w Smulsku w gminie Przykona. Zagrożenie jest na tyle duże, że działania gaśnicze będą trwały całą noc.
Dyżurujący na stanowisku kierowania w turkowskiej PSP informację o pożarze otrzymał o godzinie 17.00. Dym unoszący się nad zakładem był widoczny kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Po dotarciu na miejsce pierwszych jednostek tartak wraz z częścią produkcyjną oraz socjalną stał w ogniu. - Ratownicy ocenili pożar na bardzo duży, dlatego zdecydowano o skierowaniu kolejnych zastępów strażaków – informuje Jacek Erkiert, rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Turku. Łącznie do zdarzenia zadysponowano 31 jednostek, nie tylko z powiatu turkowskiego, ale również konińskiego, kolskiego, kaliskiego, poddębickiego oraz grupę operacyjną komendanta wojewódzkiego z Poznania. Śmiało można powiedzieć, że to największy pożar na przestrzeni kilkunastu lat. Żaden ze strażaków nie pamięta zdarzenia, do którego wezwano by taką ilość sił i środków. Na razie przyczyna pożaru nie jest znana. Wyjaśni ją policyjne dochodzenie. To już drugi pożar w tym miejscu w ciągu ostatniego pół roku, wtedy spaleniu uległa jednak tylko suszarnia drewna. ił