Do niezwykłego spotkania sąsiadów doszło dzisiaj pod wieczór w Koninie. Jeden z nich zaczął grać na balkonie na gitarze i natychmiast pojawiła się spora grupa słuchaczy. Również w sąsiednich blokach.
– Mamy koncert, jak we Włoszech – komentowali mieszkańcy wieżowca przy ulicy Wyzwolenia 4, których na balkony i w okna wyciągnęły dźwięki muzyki. To jeden z sąsiadów zaczął na swoim balkonie grać na gitarze i śpiewać piosenki, wzbudzając zainteresowanie innych. Repertuar był różny, głównie muzyka rockowa i bluesowa, a po każdym utworze rozlegała się burza oklasków i okrzyków „jeszcze jeden”.
Muzyka i brawa tak niosły się po tej części osiedla aż usłyszeli je lokatorzy z sąsiednich bloków przy ulicy Wyzwolenia 19 oraz 11 Listopada. Oni też domagali się kolejnych utworów. Sobotni wieczór spędzili zatem w nietypowy, ale przyjemny sposób, dzięki sąsiadowi, który postanowił umilić wszystkim siedzenie w domach z powodu zagrożenia koronawirusem. Nawet przechodnie zatrzymywali się, żeby posłuchać. Wszyscy umówili się na kolejny „balkonowy koncert” na jutro.