Mimo niezadowalającego rezultatu, to był całkiem niezły mecz w wykonaniu piłkarzy Górnika Konin. „Biało-niebiescy” zagrali dziś po raz pierwszy w nowym sezonie przed własną publicznością. Gryf Wejherowo zdobył dwie bramki po rzutach rożnych i pokonał drużynę z naszego miasta 2:1 (0:1).
Pierwsi na prowadzenie wyszli podopieczni trenera Sławomira Suchomskiego. W 20. minucie, po kontrataku, Damian Ścibiorek dośrodkował w wejherowskie pole karne z lewego skrzydła. Tam na bramkę Gryfa uderzył skutecznie Kamil Sternicki. Goście wyrównali w 56. minucie. Piłkarze z Wejherowa rozegrali po rzucie rożnym główkową akcję, którą skutecznym strzałem w kierunku konińskiej siatki zakończył Norbert Hołtyn. Dziesięć minut później, po kolejnym kornerze dla przyjezdnych, wynik rywalizacji ustalił Tomasz Panek. W drugiej połowie piłkarze Gryfa dwukrotnie sprawdzili wytrzymałość poprzeczki konińskiej bramki. Koninianie z kolei trafili dwukrotnie w wejherowski słupek. – Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Strzeliliśmy pierwsi bramkę. Myślałem, że to nas uspokoi i nabierzemy pewności. Graliśmy jednak bardzo nerwowo. No, ale mieliśmy do przerwy 1:0. W przerwie byłem przekonany, że w drugiej połowie pójdziemy po kolejną bramkę. Popełniliśmy jednak błąd. Trzeba było podejść wyżej i starać się szukać tego drugiego gola. Myśmy się cofnęli. Nie wiem czy podświadomie, czy zmusił nas do tego przeciwnik. Gryf zaczął wtedy śmielej atakować. Straciliśmy dwie bramki po dwóch stałych fragmentach. Zeszło z nas powietrze. Graliśmy później zbyt nerwowo. W końcówce była wymiana ciosów. Obie drużyny miały swoje sytuacje. Wynik remisowy byłby dziś sprawiedliwy. Mamy też swoje problemy. Gramy bez nominalnego defensywnego pomocnika. Brakuje nam też przede wszystkim napastnika. Musimy jak najszybciej pozyskać „dziewiątkę”. Chciałbym podziękować chłopakom, bo nie zagrali złego meczu i zostawili na boisku kupę zdrowia. Mamy wielu nowych zawodników. Cały czas się zgrywamy. Myślę, że każdy kolejny tydzień wspólnej pracy będzie procentował. Musimy jak najszybciej zapunktować. To jest podstawa, aby zespół mentalnie, psychicznie dobrze funkcjonował – powiedział po dzisiejszym meczu Sławomir Suchomski, trener Górnika Konin.
Górnik Konin: Maksym Wadach – Jakub Szaniec, Bartosz Zakrzewski, Bartłomiej Gajda, Damian Ścibiorek, Kacper Robaczyński, Miłosz Nowak, Jakub Draszczyk, Tomasz Kowalski (’74 Filip Stożek), Kamil Sternicki, Emil Więcek
Gryf Wejherowo: Wiesław Ferra – Kacper Wiśniewski (’86 Karol Baranowski), Damian Lisiecki, Przemysław Czerwiński, Michał Renusz, Norbert Hołtyn, Maciej Szymański, Jakub Godlewski, Maciej Koszałka, Tomasz Panek, Piotr Zaleski