W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Kramsk

Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz

2025-06-14 07:00:00
Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz

Zenon Rzyski, mieszkaniec gminy Wilczyn i członek tamtejszego Klubu Seniora „Płomień”, ma wyjątkowy talent do tworzenia różnych rzeczy z drewna. Kilka lat temu zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową, która zmotywowała go do jeszcze większego działania – stworzył on bowiem duży, kilkumetrowy różaniec. – Parę minut i wszystko przewróciło się do góry nogami – mówił w rozmowie z nami.

Trzy lata temu poważnie zachorował na raka jelita grubego i potrzebna była operacja. Pojawiły się jednak komplikacje, po tygodniu wdało się zapalenie otrzewnej, sepsa i pan Zenon zapadł w śpiączkę. – W kościele w mojej parafii w Kamieńcu modlono się o mój powrót do zdrowia. Spałem tydzień, msza skończyła się około godziny 12.30, a koło 13.00 zacząłem się wybudzać i łapałem kontakt. Poczułem wtedy potrzebę, żeby zrobić coś dla tej społeczności i wpadłem na pomysł zrobienia dużego różańca – tłumaczył bohater historii.

Dzieło wykonane jest z hebanu, który przyjechał do Polski z Peru. Paciorki tworzone są z kostek 10x10 cm, a cały różaniec waży ponad 10 kilogramów i ma długość około 8 metrów. To już trzeci taki egzemplarz. – Przy pracy pomagali mi znajomi, a także moja partnerka Ela. Całe wykonanie zajmuje ponad tydzień, w tym toczenie drewna, lakierowanie i łączenie paciorków. Każdy element jest inny, przybiera inną barwę, nie potrzeba tego malować – tłumaczył pan Zenon. Pierwszy różaniec trafił do kościoła w Kamieńcu. – Ksiądz był zachwycony, jak to zobaczył – dodał.

Pan Zenon opowiadał, że na jednej operacji, która miała miejsce w Gnieźnie, się nie skończyło. Kolejna miała miejsce w Warszawie, a powodem była przepuklina. Przed operacją mężczyzna zaczął tworzyć drugi duży różaniec. – Zacząłem pracę i był gotowy w połowie. Jak szedłem do szpitala, powiedziałem, że jak wrócę, to go dokończę. Operacja była ciężka, ale wróciłem i dokończyłem pracę, a drugi różaniec trafił do parafii Orchowo do kościoła w Szydłowcu – mówił. Trzecie dzieło zostało zamówione przez parafian ze Złotowa. – Materiału w warsztacie mam jeszcze na cztery różańce – dodał mężczyzna.

Poza różańcami pan Zenon pasjonuje się w drewnianych wyrobach, których przed jego domem jest mnóstwo, począwszy od małych donic, po krzesła, a na huśtawkach i altanie kończąc. – Coś muszę robić, bo nie usiedzę. Potrzebuję być w ruchu, działać, spędzić trochę czasu w warsztacie, w którym przebywam w każdej wolnej chwili. Drewno to moja pasja – tłumaczył.

Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz
Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz
Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz
Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz
Zrobił 8-metrowy różaniec z hebanu. To już trzeci egzemplarz
Krystian Cichocki

Śledź nas na