Konin nie powiększy się, przynajmniej na razie, o Posadę, Władzimirów czy Sokółki. Jak na dzisiejszą wiadomość o zmianie planów konińskiego samorządu zareagował wójt gminy Kazimierz Biskupi, Grzegorz Maciejewski?
– Dobrze że ten punkt zniknął dziś z porządku obrad – przyznaje włodarz sąsiedniej gminy. – Możemy skupić się teraz na dalszym rozwoju naszej gminy, a nie na walce o zachowanie integralności jej granic. Mam tu na myśli również inwestycje, które prowadzimy i zamierzamy prowadzić na terenie, który miał być włączony do Konina. Co prawda prezydent Piotr Korytkowski zaznaczył, że może wróci do tego pomysłu, ale wierzę, że wsłucha się w głosy mieszkańców nie tylko Konina, ale przede wszystkim gminy Kazimierz Biskupi. Przez te kilka dni odbyłem wiele spotkań, odebrałem mnóstwo telefonów ze słowami wsparcia. Ta sytuacja jeszcze bardziej zjednoczyła naszych mieszkańców. Cały czas powtarzam, że samorządy powinny ze sobą razem współpracować, a nie dokonywać prób wykorzystania do swoich celów drugiej strony. Wspólnie można więcej.