Prowadzone są kolejne działania zmierzające do uporządkowania kwestii własnościowych dotyczących terenu w gminie Ślesin, na odcinku od ośrodka Wityng w Mikorzynie do części Lubomyśla, gdzie znajdują się domki letniskowe i domy. Ich właściciele będą mogli stać się też właścicielami gruntów, na których te obiekty stoją, bo teraz ta 11-hektarowa działka należy do gminy.
Jak mówił podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Ślesinie burmistrz Mariusz Zaborowski, odbyło się spotkanie urzędników z przedstawicielami ogródków działkowych w sprawie porozumienia dotyczącego zatwierdzenia podziałów gminnych nieruchomości, na których funkcjonują ogródki działkowe. – Dokonaliśmy ustalenia granic na terenie w celu zabezpieczenia ciągów komunikacyjnych i swobodnego przejścia nad jeziorem wszystkim mieszkańcom gminy – poinformował burmistrz Ślesina.
Do harmonogramu dzisiejszej sesji zostało wprowadzone stanowisko w sprawie uregulowania kwestii własnościowych ogrodów działkowych w Mikorzynie. – Od samego ośrodka Wityng w Mikorzynie do części miejscowości Lubomyśle mamy domki na ogrodach działkowych, które znajdują się na gruntach należących do gminy. Jest to ponad 11 hektarów, a nakłady poniesione, czyli te domki i domy, które widzimy, są własnością prywatną osób. Już kilka lat temu podjęliśmy decyzję i one idą w kierunku rozwiązania tej sytuacji, aby właściciele tych nakładów docelowo stali się właścicielami również tych poszczególnych malutkich terenów ogrodzonych – mówił Mariusz Zaborowski.
Obecnie te nieruchomości, należące do gminy, użytkuje Stowarzyszenie „Osiedle nad Jeziorem”. Zgodnie z przyjętym jednomyślnie stanowiskiem, Rada Miejska Gminy Ślesin popiera podejmowane przez burmistrza oraz wspomnianą organizację z Mikorzyna działania mające na celu przeniesienie na dotychczasowych użytkowników prawa własności zajmowanych przez nich ogródków działkowych. – Rada Miejska Gminy Ślesin deklaruje wolę podjęcia niezbędnych uchwał do przeniesienia na dotychczasowych użytkowników prawa własności zajmowanych przez nich ogródków działkowych – odczytał treść stanowiska Paweł Bielicki, przewodniczący rady miejskiej. Zgodnie z treścią, radni apelują też do burmistrza, by podejmował i kontynuował takie działania.
Burmistrz mówił też o tym, że niektóre z obiektów na tym terenie będą musiały być zalegalizowane. – Takie pozwolenia na budowę dawały ogrody działkowe w Kaliszu i te umowy jasno określały, że właściciel tego kawałka ma dopełnić wszystkich formalności dotyczących budowy danego obiektu. Niestety, nie każdy tego dokonał i w obecnych przepisach budowanych jest to wymagane – dodał Mariusz Zaborowski.