Urządzenie do dezynfekcji pomieszczeń otrzymało licheńskie hospicjum od prywatnego przedsiębiorcy, który remontował most w Koszewie. – Da nam to lepszy komfort pracy i zminimalizuje ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa – przyznała szefowa placówki Katarzyna Muzykiewicz.
W hospicjum w Licheniu już w lipcu pojawił się jeden przypadek osoby zakażonej koronawirusem wśród personelu. Jesienią pandemia zebrała już większe żniwo, bo nawet podopieczni zachorowali, a kilkoro zmarło. W związku z tym koniecznym zabiegiem jest regularne przeprowadzenie dezynfekcji pomieszczeń. – Mamy lampy , które są wymagane przez sanepid, bo na inne urządzenia nas nie stać. Musimy pieniądze przeznaczać na bieżące potrzeby, których każdego dnia nie jest mało – przyznała szefowa placówki Katarzyna Muzykiewicz.
Dlatego ogromnym wsparciem jest prezent, jaki podarował prywatny przedsiębiorca – wykonawca inwestycji na moście w Koszewie. To urządzenie do dezynfekcji pomieszczeń. – Nigdy nie byłoby nas stać na jego zakup. Teraz nasz lekarz piszę procedurę jego stosowania, więc sukcesywnie będziemy mogli dezynfekować sale chorych, pomieszczenia zabiegowe i inne, nawet profilaktycznie po przyjęciach nowych osób. Jest to dla nas towar luksusowy, który da nam lepszy komfort pracy i zminimalizuje ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa – dodała dyrektor.
Urządzenie zostało przekazane przed budynkiem hospicjum, czyli z zachowaniem zasad sanitarnych, a wraz z przedsiębiorcą wręczył je Józef Karnowski, dyrektor Powiatowego zarządu Dróg w Koninie. Obaj panowie w podziękowaniu otrzymali drobne upominki, w tym pierniczki i kalendarze po raz pierwszy wydane przez hospicjum. Placówkę można wesprzeć, kupując taki kalendarz. Poza tym, w hospicjum wciąż potrzebne są na bieżąco zużywające się środki ochrony osobistej, w tym rękawiczki, maseczki i płyny do dezynfekcji rąk, a także do pielęgnacji chorych.