Znalezienie idealnego połączenia między potrawą i winem nie jest – jak by mogło się wydawać – sprawą prostą. Wiadomo jednak, że właściwy ich dobór wydobędzie z dania, to co w nim najlepsze. Ponadto wino oprócz walorów smakowych posiada też działanie zdrowotne, ponieważ poprawia i przyśpiesza trawienie. Należy jednak pamiętać, iż nie może dominować nad danym menu. Ponadto jeśli w trakcie przyjęcia zaplanowaliśmy serwowanie różnych win, istotna jest kolejność goszczenia wspomnianych trunków na stole. Najpierw powinny się na nim znaleźć: białe, czerwone, lekkie, cięższe, wytrawne, a na końcu słodkie.
,,Ryby,
drób i cielęcina lubią tylko białe wina. Zaś pod wołu, sarny,
wieprze jest czerwone wino lepsze. Frukty, deser i łakotki lubią
tylko wina słodkie. A szampana, wie i kiep, można podać po i
przed. A wódeczkę, mój kolego, można smolić do wszystkiego”.
W temacie win kilka słów o aperitifach. Ich głównym zadaniem jest pobudzenie apetytu, dlatego najlepiej w tym przypadku zdecydować się na wina lekkie i orzeźwiające. Najszlachetniejszym z nich będzie niewątpliwie szampan! Kiedy zaś gości zechcemy nakarmić zupą, z win lepiej zrezygnować. Wyjątkiem są te zawiesiste mięsno-warzywne lub rybne. Wówczas wyjątkowo można pokusić się o podanie wytrawnego. I na zakończenie: wino czerwone serwujemy w większych kieliszkach o pękatej czaszy, która ku górze powinna się lekko zwężać. Białe w mniejszych i bardziej smuklejszych, musujące i szampan w wydłużonych ze stromą i zwężoną czaszą. Pijąc schłodzone wina trzymamy kieliszek za nóżkę. Te, które powinny być podawane w temperaturze pokojowej możemy trzymać za czaszę kieliszka. Kieliszek napełniamy do 2/3 jego wysokości.