Kandydat na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Borys Budka, odwiedził dziś Konin. To przystanek na jego trasie po Wielkopolsce. – Państwo jest silne wówczas, gdy silni są obywatele, a nie kiedy ludzie są tłamszeni, albo narzucany jest im światopogląd – stwierdził podczas spotkania z dziennikarzami w KDK-u.
Jak mówił dziś Borys Budka, rozpoczął on swoją podróż po godz. 5.30 rano. Był w Lesznie, Ostrowie Wielkopolskim, Poznaniu, wieczorem odwiedził Konin. Ta trasa to element wewnętrznej kampanii w PO. Rozmawiał chwilę z dziennikarzami, drugą część spotkania, już poza kamerami, poświęcił działaczom i sympatykom PO. – Rozpoczynamy nowy etap, nową erę, bez względu na to, kto wygra wybory na przewodniczącego. Jestem przekonany, że Platforma Obywatelska potrzebuje nowej energii, nowego otwarcia, sięgnięcia do korzeni wykorzystania wielkiego potencjału ludzi platformy i naszych sympatyków. Jestem przekonany, że możemy to zrobić jeśli będziemy działać wspólnie – mówił Borys Budka, przyznając, że przyjechał prosić o głosy swoich koleżanek i kolegów, ale też, by rozmawiać o przyszłości partii. – My nie narzucamy światopoglądu. Pokazujemy, że każdy człowiek ma swoją godność, odrębność i poszanowanie tego jest naszą ideą i wyróżnikiem – przekonywał. – Musimy zmierzyć się z bylejakością tego, co proponują nam obecnie rządzący. Musimy pokazać, że to, co zrobiliśmy przez osiem lat w sferze infrastruktury, w programach społecznych – blisko 6 tysięcy żłobków i przedszkoli, najdłuższy w Europie urlop macierzyński, to był wielki skok cywilizacyjny. Polacy oczekują jednak czegoś więcej – wizji Polski za 20, 30 lat, Polski czystej, ekologicznej, po transformacji energetycznej, która będzie silnym podmiotem na arenie międzynarodowej, w której praca będzie się opłacać. Mówimy jasno - państwo jest silne wówczas, gdy silni są obywatele, a nie kiedy ludzie są tłamszeni, albo narzucany jest im światopogląd – przekonywał kandydat na przewodniczącego PO.