W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 5 czerwca 24

Skulsk

Rolnicy liczą straty. Mróz zniszczył sady i plantacje

2024-05-28 07:00:00
Rolnicy liczą straty. Mróz zniszczył sady i plantacje

Sadownicy i plantatorzy z powiatu konińskiego liczą straty po kwietniowych przymrozkach. Okazuje się, że spowodowały one ogromne szkody. Rolnicy straty w niektórych odmianach owoców szacują nawet na 90 procent. W których gminach sytuacja jest najtrudniejsza?

Początkowe ocieplenie, a później przymrozki w kwietniu miały destrukcyjny wpływ na wiele gatunków roślin uprawnych. – W związku z bardzo wysokimi temperaturami w marcu i na początku kwietnia okres wegetacyjny roślin rozpoczął się dość szybko. Przymrozki przyszły w najbardziej wrażliwej na niskie temperatury fazie rozwoju rośliny. Na drzewach czy krzewach pojawiły się kwiaty, ale jeszcze nie zdążyły utworzyć się zawiązki owoców. Stopień uszkodzeń roślin jest oczywiście zróżnicowany w zależności od stanowiska, kondycji rośliny oraz odmiany. Najbardziej ucierpiały wczesne odmiany roślin – informuje Agnieszka Rączka, inspektor w Wydziale Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Koninie.

Duże znaczenie miała odmiana

Skutki przymrozków w powiecie konińskim dotknęły przede wszystkim sadowników. Jak wyjaśnia Agnieszka Rączka, plantatorzy z gminy Stare Miasto mówią o stratach w uprawach czereśni i wiśni na poziomie 80-90 %. – Tu duże znaczenie miała odmiana. Przy gatunkach wczesnych, których drzewa w momencie przymrozków znajdowały się w fazie kwitnienia, straty sięgają nawet 100 procent. Przy odmianach późniejszych, gdzie okres wegetacji jest przesunięty w czasie, rolnicy liczą na ocalenie 20-30% zbiorów. 100 % strat w uprawach spodziewają się też plantatorzy truskawek. Podobne skutki kwietniowych przymrozków przewidują dla swoich zbiorów sadownicy z gmin: Kazimierz Biskupi i Wierzbinek. Zdecydowanie lepsze informacje płyną od producentów warzyw (pietruszki i kopru) z gminy Skulsk, gdzie pogoda nie poczyniła w zbiorach takiego spustoszenia – informuje.

Najtrudniejsza sytuacja w gminie Sompolno

Najtrudniejsza sytuacja jest w gminie Sompolno, słynącej z sadów, które zajmują ok. 60 procent jej powierzchni. Ze względu na bardzo trudną sytuację wielu gospodarstw, zwłaszcza uprawiających sady jabłoni, burmistrz Waldemar Marciniak poinformował wojewodę o trudnej sytuacji sadowników. W związku z tym poszkodowani rolnicy mogą składać wnioski do Urzędu Miejskiego w Sompolnie o pomoc ze środków państwa. – Zawiadomiliśmy wojewodę, że wystąpiło u nas takie niekorzystne zjawisko atmosferyczne posiadające znamiona klęski żywiołowej i do 24 maja przyjmowaliśmy – mówi Monika Brzoska, kierownik Wydziału Nieruchomości, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Sompolnie. Jaka będzie pomoc dla składających wnioski? – Tego nie wiemy, bo takie decyzje zapadają odgórnie – mówi kierownik. Jak rolnicy w gminie Sompolno oceniają swoje straty? – Jeśli chodzi o sady to szacują straty od 50 do 90 procent. To zależy od gatunków drzew. Największe straty z wniosków już otrzymanych są w sadach jabłoniowych – mówi Monika Brzoska. – W gminie Sompolno są też niewielkie plantacje truskawek, ale najwięcej jest sadów jabłoniowych i wiśniowych.

Duże straty w gminie Wierzbinek

Także Paweł Szczepankiewicz, wójt gminy Wierzbinek, pisemnie poinformował wojewodę o stratach w uprawach rolniczych i sadowniczych wskazując na przymrozki od 22 do 30 kwietnia. Stwierdził, że nastąpi przez to znaczne obniżenie plonów. – Rolnicy i sadownicy zgłaszają do tutejszego urzędu straty i zachodzi potrzeba ich szacowania. Z uwagi na powyższe występuję o uznanie gminy Wierzbinek za obszar dotknięty klęską żywiołową – przymrozki wiosenne – pisze wójt Szczepankiewicz w piśmie do wojewody. – Straty są w owocach kwitnących. Dużo jest na terenie gminy Wierzbinek plantacji truskawek, które też ucierpiały. Mamy kilka gospodarstw, które zajmują się sadownictwem. W ich sadach znajdują się wiśnie, jabłka, porzeczki, czereśnie, które ucierpiały mocno przez kwietniowe przymrozki. Mówią nawet o 70-procentowe szkodach. Na terenie gminy sadownicy i plantatorzy gospodarują w sumie na około 500 hektarach – mówi wójt Paweł Szczepankiewicz.

Niektóre uprawy wymarzły w 80 procentach

O straty zapytaliśmy pana Zbigniewa, sadownika z Sycewa w gminie Sompolno. – Niektórym sadownikom wymarzło 60-80 procent upraw. Kilka nocy było takich zimnych. Zmarzły czereśnie, wiśnie, ocalały gruszki, bo wcześnie kwitły i były już zawiązki – mówi nam. Czy będzie starał się o wsparcie? – Tak słyszałem o tym, że będzie, ale nie wiadomo w jakim kierunku pomoc pójdzie i kiedy, czy będą kredyty czy dofinansowania – wyjaśnia.

Pan Zbigniew straty ocenił u siebie. – W moim sadzie zmarzło około 50 procent drzew. To bardzo dużo. Co roku zbieramy zwykle około 300 ton jabłek. Teraz jak zbierzemy 150 ton to będzie dobrze. Tak że rok będzie „w plecy” – mówi. Pan Zbigniew gospodaruje na 10 hektarach. Specjalizuje się w uprawie jabłek, ale jak mówi, sąsiedzi mają różne owoce – czereśnie, wiśnie, śliwy. – Żyć trzeba, ale jak? Będzie ciężko. Nie mamy wpływu na pewne rzeczy – dodaje sadownik.

Inspektor Agnieszka Rączka przypomina, że wszyscy rolnicy, którzy ponieśli w tym roku straty w produkcji rolnej w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych mogą składać wnioski o rekompensatę do urzędów gmin właściwych ze względu na miejsce wystąpienia szkód.

Milena Fabisiak

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





hahah
prins japkowy
Katarzyna
Poszukujemy gruntów do wydzierżawienia pod budowę biogazowni. Obszar gruntu, nie mniejszy niż 4 ha. Klasa ziemi 4,5,6 Czynsz dzierżawny roczny: 35 000 zł /hektar rocznie Możliwość zakupu gruntu przez dewelopera za cenę 50 000 euro /1 ha lub pod farmy fotowoltaiczne Od 1-30 hektarów Czynsz dzierżawny roczny: 20 000 zł brutto/hektar rocznie Tel. 697 863 971
?????
No to w końcu jak to jest? Mamy ocieplanie klimatu czy ocipianie naiwnego społeczeństwa? Ehhh,durny naród daje się manipulować cwaniakom eko-terrorystom,którzy na tym "ocipianiu" robią wielką kasę z naszych POdatków.
Artur
Gdzie zniszczył