W 2024 roku zawodnicy KLTC Konin
zdobyli sześć medali mistrzostw Polski: trzy złote, jeden srebrny i dwa brązowe.
Jednym z większych osiągnięć było 8. miejsce Igora Kierejewskiego w torowych
mistrzostwach świata w kategorii junior. – W sprawozdaniu merytorycznym
przedstawiliśmy najważniejsze wyniki, ale było ich dużo więcej – mówił trener
Robert Kierejewski.
Koniński klub posiada pięć
samochodów osobowych, z czego cztery z nich mają ponad 20 lat i przebieg około
500 tysięcy kilometrów. – W obecnych samochodach trudno pomieścić rowery na
wyścigi szosowe, gdyż każdy z zawodników musi posiadać dwa rowery, jeden do startu
wspólnego, a drugi do jazdy indywidualnej na czas. W związku z tym na zawody
muszą jeździć dwa samochody – mówili przedstawiciele zarządu KLTC.
Klub potrzebuje nowego, większego
pojazdu, który ułatwi podróżowanie. – Samochody w kolarstwie są tym, czym boiska
i hale dla innych dyscyplin sportowych – dodali. Z powodu problemów
transportowych KLTC musiało zrezygnować ze szkolenia zawodników w kategorii
młodzieżowej, co wpłynie negatywnie na zdobyte punkty we współzawodnictwie
dzieci i młodzieży, a to oznaczać będzie mniejsze dotacje. Andrzej Nowak, wójt
gminy Kramsk, zachęcał do brania udziału w programie stypendialnym dla młodzieży,
który może wspomóc zawodników, ale to dana organizacja musi złożyć wniosek.
W wyniku finansowanym na koniec
2024 roku kwota zysku wyniosła ponad 18 tysięcy złotych. Te pieniądze
przeznaczone mają zostać na cele statutowe KLTC. Klub zakończył rok na plusie
trzeci rok z rzędu. – Nie mamy żadnych zaległości – mówili członkowie.
Podczas zebrania obecny był
również Lucjusz Wasielewski, prezes Wielkopolskiego Związku Kolarskiego, który podkreślił problem z brakiem sekcji młodzieżowej, czego wynikiem jest
mniejsza liczba punktów. – Druga sprawa to polityka, jaką prowadzi Polski Związek
Kolarski, który idzie na ilość, a nie na jakość. Moim zdaniem pieniędzy nie
jest mało, tylko są źle wykorzystywane. W klubach środki są najlepiej
wykorzystane, tam złotówkę oglądają z każdej strony – mówił i podkreślał, że
lepszym rozwiązaniem jest posiadanie kilku mniejszych sponsorów niż jednego
dużego.