Na dzisiejszej sesji radni nie zajmą się projektem uchwały w sprawie niedania nazwy 1000-lecia Królestwa Polskiego mostowi nad Wartą w ciągu Trasy Warszawskiej. Taką propozycję złożył radny Tomasz Andrzej Nowak i bronił tego pomysłu, bo nie spotkał się z aprobatą znacznej części rady miasta i prezydenta Piotra Korytkowskiego. – Okienko czasowe jest tylko jedno i 1000 lat przypada w tym roku. Jeżeli nie zrobimy teraz, to nie zrobimy – mówił wnioskodawca. Przeciwnicy też mieli argumenty. Przede wszystkim dotyczyły tego, że nazwę ma otrzymać most, który wkrótce zostanie wyburzony i odbudowany. – Naprawdę nieracjonalnym jest to, aby nadawać nazwę obiektowi, który gruntownie za chwilę będzie rozebrany do zera, można powiedzieć – mówił Piotr Korytkowski.
Wniosek o wycofanie projektu uchwały z porządku obrad złożył Krystian Majewski, szef klubu Prawo i Sprawiedliwości. Jak wyjaśniał na początku podczas sesji, zaproponował Tomaszowi Andrzejowi Nowakowi, by autopoprawką wprowadził nazwę 1000-lecia Koronacji Bolesława Chrobrego. – My obchodzimy 1000-lecie koronacji. Ja się lekko param słowem, pisuję czasami o Bolesławie Chrobrym i dokładnie wiem, że istnieje różnica pomiędzy znaczeniem terminu 1000-lecie Królestwa Polskiego a 1000-leciem Koronacji Bolesława Chrobrego. Pan radny nie zgodził się z moją opinią, stwierdziłem dzisiaj, że z chęcią usłyszałbym opinii ekspertów zajmujących się dziedzictwem narodowym, dlatego złożyłem wniosek o zdjęcie z porządku obrad i z prośbą do służb prezydenta, aby wysłały uchwałę z opinią na temat tej nazwy – mówił Krystian Majewski. Zaproponował, by zajął się tym Instytut Pamięci Narodowej. – IPN nie zajmuje się takimi nazwami, ponieważ zajmuje się historią XX wieku, dotyczącą też często martyrologii, walki, a nie 1000-lecia Królestwa Polskiego, bo to jest historia wczesnego średniowiecza – mówił Tomasz Andrzej Nowak. Piotr Korytkowski apelował, by tej uchwały nie podejmować teraz, bo most wkrótce będzie remontowany. Jak stwierdził, jeśli taki wniosek zostałby skierowany do IPN, to odpowiedź może pojawi się po modernizacji. – Rozpatrywanie wniosków IPN jest dość długie – dodał prezydent Konina.
– Okienko czasowe jest tylko jedno i 1000 lat przypada w tym roku. Jeżeli nie zrobimy teraz, to nie zrobimy. Most jest. Złożyłem ten wniosek, wiedząc, że pozyskaliśmy środki i remont się rozpocznie. To nie ma żadnej różnicy, czy most jest w takim czy takim stanie – komentował Tomasz Andrzej Nowak.
– Naprawdę nieracjonalnym jest to, aby nadawać nazwę obiektowi, który gruntownie za chwilę będzie rozebrany do zera, można powiedzieć. I będziemy mieli nazwę mostu, który nie istnieje – odpowiadał Piotr Korytkowski. – Bądźmy merytoryczni, i nie kłóćmy się o historię na samym początku ważnej sesji, jaką jest sesja absolutoryjna. Panie radny, apeluję do pana o rozsądek.
– No właśnie bądźmy racjonalni, bo okienko czasowe 1000-lecia Królestwa Polskiego przypada w tym roku. Niech się pan da przekonać. Ja też rozumiem pana argumenty, pan ma swoje racjonalne i ja mam, tylko most był, będzie rozebrany i będzie naprawiony, a 1000-lecie nam przeleci. Inni takie rocznice czczą, a taka awanturka – powiedzmy sobie, przy takiej rocznicy to jest wstyd – mówił Tomasz Andrzej Nowak. Dodając, że „znowu burzę robi” Krystian Majewski. – Uważa, że to IPN powinien opiniować. Z jakiej racji? Błagam. IPN nie zajmuje się wczesnym średniowieczem
– Najlepiej byłoby zdjąć ten punkt! – mówił Jarosław Sidor, wiceszef komisji infrastruktury. Wskazując, że wstydem byłoby nadanie nazwy mostowi, który jest w „totalnej rozsypce”.
W trakcie dyskusji Małgorzata Krawczyńska, przewodnicząca komisji infrastruktury, zaproponowała, by taką nazwę nadać nowej kładce nad Kanałem Ulgi. Ten wniosek jednak nie był procedowany. Ostatecznie większość radnych zagłosowała za wnioskiem Krystiana Majewskiego i projektu uchwały złożonej przez Tomasza Andrzeja Nowaka wypadł z dzisiejszego porządku obrad.