Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Miało być oszczędniej, ale nadal jasno! Tymczasem osiedle co jakiś czas ogarniają egipskie ciemności.
Tematem zajęliśmy się na łamach „Przeglądu Konińskiego” dwa tygodnie temu. Wówczas to mieszkańcy bloków przy Karłowicza na Zatorzu skarżyli się, że dopiero co wymienione lampy świeciły… jeden dzień!
– Interweniowałam w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zatorze”, ale nie przyniosło to żadnego efektu – przyznała jedna z mieszkanek. – Wymienione, nowiutkie lampy jak nie świeciły, tak nie świecą. Jest tak ciemno, że kompletnie nic nie widać! Strach wieczorem wyjść z domu, a wandale już się uaktywnili. Wyrwali młode drzewko przy parkingu na Karłowicza 5 i kij, który je przytrzymywał. Drąg nadal leży i wygląda bardzo prowokacyjnie. Nie wiem, czy parkowanie w tym miejscu jest bezpieczne! Nie wiem też gdzie możemy się udać po pomoc?
Odpowiadając na prośbę naszej mieszkanki postanowiliśmy dowiedzieć się w czym tkwi problem. W SM Zatorze nie usłyszeliśmy nic konkretnego, oprócz tego, że oprawy były wymieniane i podczas prac „miało prawo” się coś uszkodzić. A poza tym nie jest to sprawa spółdzielni, tylko… Zarządu Dróg Miejskich w Koninie.
– Wskazany teren jest własnością spółdzielni, to ona jest gospodarzem! ZDM wynajmuje tylko usługę od Spółki Oświetlenie Uliczne i Drogowe – sprostował na wstępie Grzegorz Pająk, dyrektor ZDM w Koninie, po czym przeszedł do konkretów. – W związku z wymianą opraw oświetleniowych, niektórych ze słupami, doszło do uszkodzenia kabli. Taka sytuacja przy takich robotach może się wydarzyć, ja jedynie mogę obiecać, że ZDM będzie w tej sprawie interweniował w spółce – mówił.
Na jakiś czas lampy znowu rozświetliły ulicę, ale wczoraj… znów zapanowała ciemność. Czy naprawdę nie da się rozwiązać problemu raz na zawsze?
na
