Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Dobrskiej zorganizowało akcję sprzątania cmentarza ewangelickiego w Młynach Piekarskich.
Na cmentarzu pojawili się działacze stowarzyszenia, niektórzy nawet z rodzinami. Dołączyli do nich druhowie z OSP Piekary oraz uczniowie Szkoły Podstawowej w Piekarach z opiekunami. Jako że cmentarz znajduje się na zalesionym terenie, nie zabrakło także Wojciecha Ruska, leśniczego Leśnictwa Czarny Las. Sprzątać przybyli także: Andrzej Fryt, radny powiatowy, Jerzy Skoberańda, sołtys wsi Stawki i Bartosz Kiełbasa, działacz Towarzystwa Przyjaciół Konina.
Większość uczestników akcji przywiozła ze sobą własne narzędzia. Śmieci zbierano do worków, które później wywieziono do punktu selektywnej zbiórki odpadów. Groby oczyszczono z roślinnych odpadów i porastających je mchów. Zgrabiono i wywieziono też taczką suche liście oraz wycięto odrosty samosiejek.
Kiedy cmentarz zaczął przypominać nekropolię, prezes Jacek Gajewski z leśniczym Wojciechem Ruskiem przygotowali i rozpalili ognisko. Nad bezpieczeństwem czuwali strażacy. Dzieci natychmiast zabrały się za opiekanie nad ogniskiem kiełbasek i chleba, które ufundowało stowarzyszenie. Było też ciasto i ciastka, którymi raczono wszystkich chętnych. Rozmawiano też o kolejnych akcjach, także na innych cmentarzach ewangelickich, które pozostają bez opieki.