W Koninie – według ostatniego, przeprowadzonego niedawno ogólnopolskiego badania – przebywa 99 osób bezdomnych. To nieco mniej niż przed dwoma laty, kiedy odbyła się poprzednia taka inicjatywa.
– Po prostu część osób przebywała w hostelu czy na oddziale leczenia uzależnień, skąd wyjechała po zakończonej terapii i częściowo stąd wziął się ten spadek. Ale są też osoby, które wychodzą z bezdomności – znajdują pracę, dach nad głową, co bardzo nas cieszy – mówią pracownicy socjalni.
Gdzie chronią się bezdomni? Mapa takich miejsc pracownikom socjalnym i mundurowym jest dobrze znana – to altany ogrodowe, podziemny bunkier przy szpitalu, ulica, pustostany. Z badania wynika, że 43 osoby wybrały właśnie takie miejsca, 56 natomiast schronienia szukało w noclegowni, schronisku, znalazło ciepły kąt dzięki MOPR-owi i Kościołowi Zielonoświątkowemu. Co jest powodem ich bezdomności? – Konflikty rodzinne, uzależnienie, zadłużenie mieszkania, a wielu przyznaje, że to po prostu ich wybór, ich styl życia – wyjaśniają pracownicy MOPR.
W Koninie mamy 42 pracowników socjalnych. Każdy z nich w swoim rejonie pracuje m.in. z osobami bezdomnymi. Pilnują, by ci, którzy nie mają własnego źródła dochodu mieli bezpłatny dostęp do służby zdrowia. Osobom mającym zasiłki stałe składki na ubezpieczenie zdrowotne opłaca MOPR. Pozostali – jeśli spełniają ustawowe warunki - mogą korzystać z leczenia na podstawie decyzji wydanej przez prezydenta miasta.
Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych odbywa się co dwa lata. W naszym województwie jest koordynowane przez wojewodę, a w Koninie przez MOPR.