Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 47-letni mieszkaniec Konina, którego we wtorek 13 listopada zatrzymali policjanci z Wydziału Kryminalnego konińskiej komendy. Kilkadziesiąt godzin wcześniej włamał się do dwóch samochodów.
Ford i volkswagen zaparkowane były przy ulicach Sosnowej i Harcerskiej. Ich właściciele zastali swoje samochody z powybijanymi szybami. Szybko okazywało się, że brakuje kilku rzeczy. Kierowca forda przyłapał nawet włamywacza na gorącym uczynku, ale ten go uderzył, zabrał jeszcze portfel z dokumentami i 300 zł. Z volkswagena natomiast zniknęły dwie wędki i gumowe buty, a właściciel wycenił straty na 250 zł.
Szczęście nie do końca dopisywało jednak włamywaczowi. Podczas okradania jednego z samochodów zgubił telefon komórkowy. Czynności operacyjne kryminalnych trwały w tym przypadku dość krótko – około dobę po drugim włamaniu 47-letni mieszkaniec Konina był już w policyjnym areszcie.
W środę 14 listopada usłyszał cztery zarzuty: kradzieży z włamaniem, wymuszenia rozbójniczego i dwa razy uszkodzenia mienia. Przyznał się do nich wszystkich, a prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Grozi mu do 10 lat więzienia.