Mniejsze niż żądała prokurator, ale i tak wysokie kary pozbawienia wolności otrzymali dwaj oskarżeni w sprawie o zabójstwo 66-latka z Tarnówki, w gminie Grzegorzew (powiat kolski). Wyroki zapadły w wyjątkowo szybkim czasie od rozpoczęcia procesu, bo już po dwóch miesiącach, choć postępowanie prokuratorskie trwało ponad rok od zatrzymania sprawców. Na ławie oskarżonych wraz z Patrykiem J. i Jarosławem P. zasiedli także matka i młodszy brat pierwszego, którzy decyzją sądu spędzą w więzieniu po kilka lat.
Proces oskarżonych o zabójstwo mieszkańca Tarnówki rozpoczął się w marcu tego roku. Przypomnijmy, że do zbrodni doszło dwa lata wcześniej, kiedy dwaj sprawcy napadli, okradli, a potem zabili 66-letniego Józefa F., po czym samochód z jego ciałem zatopili w Warcie. Poszukiwania mężczyzny i jego auta trwały sześć dni. Zabójcy natomiast wpadli w ręce śledczych dopiero w lipcu. Jeden z nich zeznał wówczas, że matka drugiego namawiała ich, aby wzięli toporek i zrobili z niego użytek, aby napadnięty mężczyzna ich nie rozpoznał.
W połowie maja miała miejsce rozprawa główna, podczas której prokurator z Łodzi zażądała kar dożywotniego pozbawienia wolności dla sprawców tej zbrodni, czyli Patryka J. i Jarosława P., zwłaszcza że odpowiadali także za trzy brutalne rozboje. Dla brata Patryka – Michała J. wnioskowała o łączną karę 13 lat więzienia za udział w dwóch rozbojach, a dla Krystyny J. (matki Patryka i Michała) – 25 lat za kratkami za podżeganie do zabójstwa.
W minionym tygodniu sąd wydał wyroki, które były niższe od wnioskowanych przez prokuraturę, ale dla sprawców zabójstwa i tak wysokie. Wobec Krystyny J. zmienił natomiast kwalifikację prawną, a w przypadku Michała J. znalazł okoliczności łagodzące.
Sąd, uznając Jarosława P. za winnego wszystkich zarzucanych czynów, skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Patryk J. usłyszał wyrok 20 lat wiezienia łącznie za zabójstwo i rozboje, a jego brat Michał spędzi za kratami za dwa rozboje (uznane, jako ciąg przestępstw) 6 lat, ponieważ nie był wcześniej karany i od początku współpracował ze śledczymi, co było okolicznością łagodzącą. W kwestii Krystyny J. sąd zmienił kwalifikację prawną z podżegania do zabójstwa, na podżeganie do rozboju. Wobec tego usłyszała wyrok 5 lat pozbawienia wolności.
Wyrok nie jest prawomocny, a zarówno prokurator, jak i obrońcy skazanych, uznali, że decyzje o ewentualnych apelacjach podejmą po otrzymaniu uzasadnień wyroków na piśmie.
Aleksandra Wysocka