Nielegalne składowisko podejrzanych pojemników ujawniono w magazynie w Golinie. W tej chwili pobierane są próbki do badań. – Musimy ustalić, czy mamy do czynienia z odpadami niebezpiecznymi – mówi Błażej Szczepankiewicz z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Koninie.
Podejrzane pojemniki kilka tygodni temu ujawnił właściciel magazynu w Golinie. – Pół roku temu halę wynająłem spółce, która rzekomo zajmowała się sprzedażą nawozów dla roślin – mówi mężczyzna. – Przez trzy miesiące płacili za wynajem, a później cisza, kontakt się urwał. Postanowiłem wejść na obiekt. Patrzę, a tam kilkadziesiąt szczelnie zamkniętych plastikowych pojemników z jakimiś substancjami chemicznymi. Natychmiast zaalarmowałem służby.
Machina ruszyła. Sprawą zainteresowała się policja, inspektorzy ochrony środowiska oraz strażacy, którzy dziś przyjechali ze specjalistycznym sprzętem, żeby pobrać próbki do badań. – Prawdopodobnie mogą to być odpady polakiernicze, czyli to samo, co wcześniej ujawniono na nielegalnych składowiskach w Przyjmie i Depauli – dodaje inspektor Błażej Szczepankiewicz.
Na miejsce dotarła grupa ratownictwa chemicznego z KP PSP w Ostrowie Wielkopolskim.W sumie w hali znajduje się blisko 40 pojemników.